Misiło przeprosił za tęczową Polskę Walczącą

 

Prawdziwą burzę w mediach społecznościowych wywołał Piotr Misiło, poseł szczecińskiej Platformy Obywatelskiej, publikując na Twitterze znak Polski Walczącej na tle tęczowej flagi kojarzonej ze środowiskiem LGBT. To połączenie części użytkowników mediów społecznościowych bardzo się nie spodobało. Od inicjatywy zdystansowała się sama PO. Ostatecznie poseł zamieścił przeprosiny.

- Kiedy słyszę jak wszelkiej maści chrześcijanie mówią, że nie chcą brać udziału w wojnie ideologicznej, wywoływanej przez środowiska LGBT, to myślę sobie, że ich chrześcijańska miłość przegrała z zarówno z przyzwoitością Bartoszewskiego jak i umiłowaniem Papieża Franciszka dla drugiego człowieka - wyjaśniał Misiło po publikacji znaku PW. - Tutaj nie ma żadnej wojny ideologicznej, tutaj jest brak zwykłej tolerancji dla gejów, lesbijek, transseksualistów. Tutaj jest brak zrozumienia czym jest wolność każdego człowieka.Tutaj jest polska zaściankowość i dulszczyzna w najczystszej postaci. Tutaj w Polsce, gdzie urodzili się obywatele świata: Kopernik, Chopin, Skłodowska, Konopnicka, Iwaszkiewicz, Gombrowicz, Wojtyła, Miłosz, Szymborska, było onegdaj miejsce dla każdego, bez względu na jego seksualną orientację czy religijne poglądy.

Polityk dodawał, że obaj jego dziadkowie, Mikołaj Misiło i Ludwik Madej, walczyli za wolną Polskę.

Polska Walcząca na tle tęczowej flagi okazała się pomysłem kontrowersyjnym. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Dariusz Matecki z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Szczecin:

- Radni związani z Solidarną Polską mają składać zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Musimy pamiętać, że znak Polski Walczącej jest chroniony prawnie i nie można go wykorzystywać do bieżącej walki politycznej. Symbolika LGVBT jest czysto polityczna i wiąże się bezpośrednio z wydarzeniami, które teraz mają miejsce, takimi jak znieważenie Matki Boskiej, profanacja mszy świętej czy pobicie księża w Szczecinie. Dlatego uważam, że to jest skandaliczne, że robi to poseł na Sejm w przededniu Powstania Warszawskiego.

- W 1944 stolicy bronili także geje i lesbijki. Czy się to komuś podoba czy nie. Zrozumcie to wreszcie prawicowi dyletanci - odpowiadał oponentom Misiło.

Jednak nawet rzecznik PO, Jan Grabiec, nie wziął w obronę posła. Napisał bowiem: "Znak Polski Walczącej jest najświętszym - po godle i fladze - symbolem narodowym. Nikt nie ma prawa łączyć go z innymi symbolami ideowymi czy politycznymi. PO nigdy się na to nie zgodzi".

Ostatecznie Misiło zamieścił takie oświadczenie: "Szanowni Państwo, mój wpis #ChwałaBohaterom ze znakiem PW na tęczowej fladze miał być upamiętnieniem nieheteroseksualnych ofiar, które także zginęły w Powstaniu Warszawskim. Miał być także parafrazą przesłania Papieża Franciszka - "Nie można rozdzielać miłości Boga i miłości Bliźniego". Stało się inaczej. Kocham Polskę i jestem wdzięczny każdej kropli krwi, którą przelali za Nią walczący Powstańcy. Na wskutek skali hejtu oraz masowych gróźb pod adresem moim i moich bliskich, chciałbym przeprosić każdego, kto mógł poczuć się w jakikolwiek sposób urażony moją interpretacją hołdu dla ofiar Powstania. Nie to było moją intencją. Chwała Bohaterom!". ©℗

(as)

Fot. Ryszard Pakieser