Odrzucenie uchwały ws. utworzenia wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej nie jest dobre dla Nowoczesnej - ocenił w środę (5 grudnia) poseł Piotr Misiło (niezrzeszony). Według niego szefowa N. Katarzyna Lubnauer "nie postrzega procesów całościowych" i jej działania "przynoszą tyle szkody" partii.
Misiło, który w ubiegłym tygodniu został usunięty z Nowoczesnej, został poproszony przez dziennikarzy w Sejmie o ocenę środowych decyzji PO i jego byłej partii. Prezydia klubów obu ugrupowań podjęły w środę uchwały, w których opowiedziały się za utworzeniem wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej. Następnie jednak przyjęta przez władze klubu Nowoczesnej uchwała została odrzucona przez posłów tej partii.
Misiło powiedział dziennikarzom w Sejmie, że "bardzo chciał, żeby Nowoczesna była dalej podmiotową, silną, autonomiczną partią". - Ale dla dobra Polski - jakkolwiek banalnie to brzmi - uważam, że powinniśmy mieć wspólny klub (Koalicji Obywatelskiej - PAP), bo Polacy oczekują jedności - podkreślił b. poseł Nowoczesnej.
- Życie w partii wyobrażałem sobie jako dyskusję i ścieranie się poglądów. Od kilku miesięcy prosiliśmy o to Katarzynę (Lubnauer) - ja, (Kamila) Gasiuk-Pihowicz, (Paweł) Pudłowski, (Marek )Sowa - ale zawsze Katarzyna uciekała od dyskusji. A jak się nie dyskutuje, to się dzieją właśnie takie rzeczy w partiach politycznych i to nie jest dobre dla Nowoczesnej - stwierdził Misiło.
Do sytuacji polityk odniósł się również na Twitterze, gdzie ocenił, że Lubanuer "nie postrzega procesów całościowych". - Dlatego jej działania przynoszą tyle szkody Nowoczesnej - stwierdził. Dodał, że przeciwnikiem pomysłu wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej jest sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapka i dlatego "dyskusja w partii na ten temat nie mogła się nawet odbyć".
W środę rano zebrało się prezydium klubu Nowoczesnej. Podczas posiedzenia, jak poinformowała szefowa klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz, przyjęto uchwałę popierającą utworzenie wspólnego koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska. Pod dokumentem podpisały się trzy osoby: Gasiuk-Pihowicz oraz członkowie prezydium klubu Marek Sowa i Paweł Kobyliński. Prezydium liczy siedem osób, jak wynika z informacji uzyskanych przez PAP, w środowym posiedzeniu prezydium klubu uczestniczyły cztery osoby.
"Posłanki i posłowie klubu poselskiego Nowoczesna uznają, że wybory samorządowe zakończyły się sukcesem KKW Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska. Wokół PO i Nowoczesnej udało się zbudować największy blok sił proeuropejskich i demokratycznych, który zatrzymał PiS w przejmowaniu polskiego samorządu" – oceniono w uchwale.
Opowiedziano się też za kontynuowaniem współpracy w ramach KO także w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach do Sejmu i Senatu. "Wiemy, że Polacy oczekują od nas współpracy, postawy proeuropejskiej i alternatywy programowej i politycznej dla niszczących Polskę rządów PiS. Wiemy, że Polacy oczekują od nas wyraźnego sygnału, że współpraca w ramach wyborów samorządowych nie była tylko jednorazowym wydarzeniem. Dlatego jako posłanki i posłowie klubu poselskiego Nowoczesna opowiadamy się za powołaniem wspólnego koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska" – napisano w uchwale.
Podobną uchwałę przyjęło w środę prezydium klubu PO. "Prezydium klubu parlamentarnego PO zwraca się do koleżanek i kolegów z klubu poselskiego Nowoczesna z zaproszeniem do powołania wspólnego klubu parlamentarnego. Jesteśmy przekonani, że tylko działając razem stworzymy siłę zdolną zarówno odsunąć od władzy PiS, jak i zaproponować Polakom odważną i realistyczną wizję społeczeństwa i państwa, które wspólnie odbudujemy po czterech latach nieudolnych i aferalnych rządów partii Jarosława Kaczyńskiego" – głosi uchwała prezydium klubu Platformy.
Platforma w swojej uchwale zaproponowała powołanie wspólnego klubu parlamentarnego, w którego władzach "na zasadzie pełnego partnerstwa" byliby reprezentowani przedstawiciele obu formacji. "Kolejnym krokiem powinno być powołanie wspólnych zespołów programowych i stworzenie jednej wspólnej listy w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych" – podkreślono.
(pap)
Fot. Biuro Poselskie P. Misiły