4 tysiące złotych grzywny oraz wypłatę po 800 zł nawiązki dla obu pokrzywdzonych nałożono na 21-letniego Michała G. oskarżonego o znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej stargardzkich policjantów.
Wyrok, który zapadł we wtorek (6 września) w Sądzie Rejonowym w Stargardzie, nie jest prawomocny. Przypomnijmy. Michałowi G. zarzucono, że w nocy z 13 na 14 września 2014 r., mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, rzucał butelkami, znieważył, wyzywał i naruszył nietykalność cielesną policjantów przy jednym ze stargardzkich lokali rozrywkowych.
Stargardzianin w trybie przyspieszonym trafił przed sąd. Tam uznano go za winnego zarzucanych mu czynów i skazano na 9 miesięcy ograniczenia wolności. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odwołał się od wyroku do szczecińskiego Sądu Okręgowego, gdzie postanowienie sądowe uchylono i skierowano sprawę do ponownego rozpatrzenia. Proces ruszył więc od początku.
– To nie byli dresiarze jadący autem z przyciemnionymi szybami, którzy chcieliby wywieźć oskarżonego do lasu, ale umundurowani funkcjonariusze policji – uzasadniała we wtorek wyrok sędzia Kamila Klimczak. – Takie zachowanie oskarżonego było więc nieuzasadnione, a w dodatku miało charakter publiczny. Nie można tego usprawiedliwiać ani zarzucić policjantom błędnie przeprowadzonej interwencji. Ucierpiał wizerunek policji.
(gra)
Fot. Robert Wojciechowski (Archiwum)
Więcej w środowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z 7 września 2016 roku