Poszukiwania mężczyzny, który w niedzielę spadł z mostu do rzeki w Trzebiatowie (woj. zachodniopomorskie) zostały zakończone. Strażacy i ratownicy WOPR nie znaleźli poszkodowanego. W poniedziałek działania poszukiwawcze być może zostaną wznowione.
„Działania zakończone. Osoby poszukiwanej nie odnaleziono” – poinformował PAP mł. bryg. Tomasz Kubiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Szczecinie.
Wyjaśnił, że działania poszukiwawcze mogą zostać wznowione, na wniosek policji, w poniedziałek.
Akcja ratunkowo-poszukiwawcza na akwenie w Trzebiatowie była prowadzona po tym, jak służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie, który (po godz. 14) miał spaść z mostu do rzeki. Rzecznik KW PSP relacjonował, że – według informacji świadków zdarzenia - poszkodowany może być osobą niewidomą lub słabowidzącą.
Na miejsce wypadku, w rejonie ul. Mostowej, przybyło sześć zastępów PSP z łodziami, wezwano też Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Koszalina oraz ekipę WOPR z powiatu białogardzkiego.
Poszukiwania prowadzone przez ok. cztery godziny nie przyniosły efektu.
***
Wcześniejsza informacja
Mężczyzna, prawdopodobnie niewidomy, spadł z mostu do rzeki w Trzebiatowie. W akcji ratunkowej uczestniczy kilka zastępów PSP, specjalistyczna grupa ratownictwa wodnego z Koszalina i WOPR.
Do wypadku doszło po godz. 14 na ul. Mostowej w Trzebiatowie. "Otrzymaliśmy zgłoszenie, że mężczyzna, prawdopodobnie niewidomy, spadł z mostu. Unosił się chwilę na wodzie, a później zniknął pod wodą” – poinformował PAP mł. bryg. Tomasz Kubiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Szczecinie.
Informacje, że do rzeki wpadła osoba prawdopodobnie niewidoma lub słabowidząca podali świadkowie zdarzenia.
Na miejsce wypadku zadysponowano sześć zastępów PSP z łodziami, wezwano również Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Koszalina. W akcji ratunkowo-poszukiwawczej uczestniczy także ekipa WOPR z powiatu białogardzkiego.
Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie były okoliczności wypadku.