Poznański sąd odrzucił zażalenie obrońcy Michała Materli, jednego z czołowych zawodników MMA i zawodnik nadal pozostanie w areszcie. Jakub Łysakowski, adwokat szczecińskiego berserkera mówi, że był gotowy i na takie rozwiązanie i szykuje wariant B.
Adwokat zawodnika Jakub Łysakowski przekonuje, że prokuratura nie miała dowodów winy Michała Materli i złożył zażalenie na decyzję o areszcie niedługo po aresztowaniu. Zaproponował zamiast aresztu poręczenia osoby godnej zaufania. Roli tej podjął się Paweł Nastula, judoka, zawodnik MMA, mistrz olimpijski z Atlanty.
- Osoba godna zaufania mogłaby sprawować kontrolę nad podejrzanym, poręczać, że wypełnia obowiązki procesowe i nie utrudnia postępowania - mówi J. Łysakowski - Uważamy, że Paweł Nastula był odpowiedni do tego, żeby tej roli się podjąć.
Jak do zażalenia i propozycji poręczenia podszedł poznański sąd? - Zażalenie na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu nie zostało uwzględnione. Podejrzany pozostaje w areszcie - poinformowała „Kurier” Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Zdaniem adwokata Jakuba Łysakowskiego nie ma żadnych dowodów winy Michała Materli, a oskarżenie nie potrafiło odnieść się do argumentów obrony. Jak zapewnia w rozmowie z „Kurierem” pozostaje jednak plan „B”.
- Decyzja sądu dziwi, ale byliśmy gotowi także na takie rozstrzygnięcie. Zbieramy materiały dowodowe, które udowodnią, że popełniono błąd zatrzymując Michała Materlę - mówi w rozmowie z „Kurierem” J. Łysakowski.©℗
Więcej o sprawie Michała Materli przeczytasz w środowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego z 4 stycznia 2017 r.
BaT
Na zdjęciu: Poznański sąd odrzucił zażalenie obrońcy Michała Materli i zawodnik nadal pozostanie w areszcie.
Fot. KSW