Mandat za parawan

 

- Zainicjujemy ruch „Parawanom stop” na polskich plażach – twierdzi burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz. Zapowiada zmiany od przyszłych wakacji. Używanie parawanów będzie dostępne jedynie w Darłówku Zachodnim, a rygorystyczny zakaz obejmie większą część Darłówka Wschodniego.

Parawany jako sposób plażowania po polsku są zmorą nie tylko w Królewskim Mieście. Wszędzie obowiązuje wolnoamerykanka, kto pierwszy, ten lepszy, aby znaleźć należyte miejsce do wypoczynku. Oczywiście, odgrodzone od sąsiadów.

Jest faktem, że parawan to niezbędnik plażowicza, tak jak wypożyczane kosze czy parasole, aby schronić się przed słońcem. Wakacyjnym gościom parawany udostępniane są przez obsługę pensjonatów, ośrodków wczasowych czy hoteli nad Bałtykiem. To standard. Na dodatek spełniający oczekiwania turystów. Tak jest np. w Mielnie.

– Chamstwo włazi z butami i piaskiem na nasze koce, a parawany chronią przed nieproszonymi gośćmi – mówi pan Zenon, który z żoną Marią i córką Leną zjechali nad morze z dalekiego Śląska. – Najbliższa rodzina jest najważniejsza, więc nie rozumiem, że komuś może przeszkadzać „morze parawanów”.

– Mówi pan, że ktoś skoro świt odgradza plażę parawanem dla siebie i znajomych? Ja tego nie zauważyłam – dodaje małżonka przybysza.

Tymczasem problem tzw. parawaningu narasta. Plaża jest miejscem publicznym, a więc ogólnodostępnym, czyli samowolne grodzenie terenu nad Bałtykiem bywa bezprawne. Jednak zdarza się, że nawet przy brzegu morskim parawany służą do wyznaczenia miejsca kąpieli w gronie rodzinnym, jeśli dzieci są małe. Turyści nie kryją, że zauważyli zalążek luksusu w parawanach. Gdy wewnątrz odgrodzonego obszaru układamy koce, stawiamy leżaki i stoliki pod parasolem, to można poczuć się jak na prywatnym skrawku urlopowego miejsca na piasku nadmorskim.

Moda na parawany samorządowcom również nie w smak. Włodarz Darłowa podkreśla, że zmiany regulaminu plażowania, które musi zatwierdzić Rada Miejska, poprawią komfort wypoczynku i stan bezpieczeństwa. ©℗

(m)

cały artykuł w Kurierze Szczecińskim i w e-wydaniu z 2.08.2016 r.