Kołobrzeski cmentarz komunalny powoli się zapełnia. Z roku na rok przybywa grobów, a terenów przyległych do nekropolii, które można byłoby w przyszłości wykorzystać, nie jest zbyt dużo.
Miejski Zakład Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska szacuje, że w obecnych granicach pochówki ziemne będzie można prowadzić jeszcze przez 15 lat. Czas mija jednak szybko i zastanowić się należy, co będzie później. Miasto planuje w przyszłości przyłączyć do cmentarza działkę przy ul. św. Wojciecha, ale to docelowo nie rozwiąże problemu. Dlatego konieczne jest wyznaczenie drugiej nekropolii w zupełnie innym miejscu, być może poza terenem kurortu. Urzędnicy o tym oczywiście wiedzą. Tymczasem z pomocą w ograniczeniu pochówków ziemnych przychodzi rosnąca moda na spopielanie zwłok i korzystanie z kolumbariów. Co roku ponad 40 procent zmarłych poddawana jest kremacji. Miejsc na urny z prochami co prawda też brakuje, ale co jakiś czas powstają nowe. To ważne, bo na kołobrzeskiej nekropolii każdego roku spoczynek znajduje około 600 osób. ©℗
(pw)