Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Ludowcy odzyskali fotel

Data publikacji: 26 kwietnia 2017 r. 11:26
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:39
Ludowcy odzyskali fotel
 

Zygmunt Dziewguć zajął w poniedziałek fotel wiceprzewodniczącego sejmiku, a Witold Ruciński wrócił do zwykłych ław. Za nami personalne roszady i słowne potyczki.

Po tym jak Witold Ruciński zrezygnował z członkostwa w klubie PSL, ludowcy podjęli decyzję, że nie powinien dalej zasiadać w prezydium sejmiku. Ruciński sam jednak nie zrezygnował, więc we wtorek klub PSL złożył wniosek o jego odwołanie ze stanowiska wiceprzewodniczącego sejmiku.

- Nie złożyłem rezygnacji, bo nie uważam, że gdzieś uchybiłem swoim obowiązkom w pracy wiceprzewodniczącego – mówił we wtorek Witold Ruciński, który wraz z trzema innymi radnymi utworzył niedawno klub Zachodniopomorska Inicjatywa Samorządowa. I to właśnie ten klub po zmianach barw przez niektórych radnych miał dwóch wiceprzewodniczących – Witolda Rucińskiego oraz Adama Ostaszewskiego. W prezydium - dodajmy - zasiada także przewodnicząca Teresa Kalina (PO) oraz wiceprzewodniczący Kazimierz Drzazga (PiS).

Zanim na sesji sejmiku doszło do odwołania Rucińskiego, odbyła się dyskusja. - Klub powinien mieć swojego reprezentanta - stwierdził Andrzej Niedzielski, szef radnych PO.  Jego słowa szybko skomentował Robert Grzywacz z klubu Samorządowiec. - Dziękuję za zaufanie, liczę, że nasz klub także załapie się na wiceprzewodniczącego – stwierdził Grzywacz z Samorządowca.

Jego klub choć powstał już jakiś czas temu, nie ma wiceprzewodniczącego sejmiku.

- Cieszy mnie podejście, które dziś zaprezentowała Platforma, bo kiedy zgłaszaliśmy nasz wniosek, zostaliśmy przegłosowani negatywnie – dodał radny Dariusz Wieczorek z z Samorządowca.
Mimo „pogodzenia się losem” jego klub zgłosił w miejsce odwołanego Witolda Rucińskiego – Roberta Grzywacza. Ale radny przegrał wybory w konkurencji z kandydatem PSL Zygmuntem Dziewguciem. W ten sposób ludowcy, którzy z PO współrządzą regionem, odzyskali fotel wiceprzewodniczącego.

Zgodnie z przepisami, w prezydium może być maksymalnie trzech wiceprzewodniczących.

(masz)

Fot. Robert Stachnik (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

???
2017-04-26 16:46:40
czy oni zajmują się czymś więcej niż pilnowaniem foteli ?
Jasiu wedrowniczek
2017-04-26 13:48:24
Rozwalic te fotele I tych ,co w nich siedza. SAME SZKODNIKI SPOLECZNE !

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA