Środa, 20 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Lotniskowe podsumowanie. Port Lotniczy Szczecin-Goleniów dźwiga się po pandemii

Data publikacji: 11 maja 2022 r. 15:28
Ostatnia aktualizacja: 12 maja 2022 r. 14:19
Lotniskowe podsumowanie. Port Lotniczy Szczecin-Goleniów dźwiga się po pandemii
Terminal na lotnisku w Goleniowie powstawał z myślą o obsłudze dwóch samolotów mieszczących po ok. 60 pasażerów. Dziś na pokład jednorazowo wchodzi nawet 240 osób Fot. Cezary MARTYNIUK  

Pasażer chce latać tanio, lotnisko musi dbać o przychody - te interesy trudno jest pogodzić, zwłaszcza tak małemu portowi, jak Szczecin-Goleniów. O zawiłościach lotniczego biznesu opowiadał w środę szczecińskim radnym z komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Maciej Dziadosz, prezes spółki Port Lotniczy Szczecin-Goleniów. Z podsumowania wynika, że najmniej przychodów spółka osiąga z... latania.

 - Ruch pasażerski w ostatnich latach rósł, wyniki były obiecujące - mówił Maciej Dziadosz. - Niestety, gdy nastał Covid, wszystko się zmieniło. Nie powiem, że teraz wstajemy z kolan, ale pomału się z nich dźwigamy.

Udało się utrzymać przewoźników i kierunki

W latach 2017-2019 z usług lotniska co roku korzystało niemal 600 tys. pasażerów. Kolejne 2 lata to niewiele ponad 180 tys. rocznie. To i tak sporo, biorąc pod uwagę, że po zamknięciu przestrzeni powietrznej i wstrzymaniu lotów, według danych udostępnionych przez spółkę, w kwietniu 2020 r. obsłużono w Goleniowie 11 pasażerów, a w maju 45. W tym roku pasażerów było już ok. 60 tys.

- Sukcesem z pewnością jest to, że udało nam się utrzymać wszystkich przewoźników i praktycznie wszystkie kierunki, które obsługiwaliśmy przed pandemią - podkreśla prezes Dziadosz. - Z wiadomych powodów nie latamy na Wschód i pewnie tam nie wrócimy.

Wbrew pozorom, najwięcej nie zarabia się na sezonie wakacyjnym, a na lotach biznesowych. Dużej szansy dla goleniowskiego lotniska Maciej Dziadosz upatruje w przywróceniu stricte biznesowych lotów do Kopenhagi. Sprzedaż biletów na tę trasę już trwa. Według prognoz w 2022 r. liczba pasażerów może wrócić do poziomu z 2015 r., czyli ok. 400 tys. pasażerów. Duży wpływ na to mogą mieć też czarterowe loty do Turcji czy Chorwacji.

- Te ostatnie osobiście polecam - zachwala prezes. - Jazda samochodem to czasem dwie doby, tymczasem korzystając z połączenia lotniczego o godz. 13 można być jeszcze na plaży, a kolację zjeść już w domu.

W planach nowe połączenia lotnicze

Trwają też rozmowy z liniami KLM oraz Air France w sprawie uruchomienia połączenia do Amsterdamu, bo tego - tak wynika z ankiet i analiz - oczekują mieszkańcy regionu.

By jednak przyciągnąć pasażera, trzeba przyciągnąć też i utrzymać linie lotnicze. Nie będzie tanich biletów, jeśli lotnisko nie zaproponuje atrakcyjnych warunków.

- Mamy jedne z najwyższych stawek, jakie pobieramy od linii lotniczych za każda tonę samolotu. Chcielibyśmy stosować preferencyjne stawki, albo nawet czasem zrezygnować z opłat, ale nie możemy - tłumaczy Maciej Dziadosz. - Urząd Lotnictwa Cywilnego narzuca nam, ilu musimy zatrudniać pracowników, jakie mamy mieć stawki i jaki sprzęt kupować, a to są spore wydatki. W takich warunkach ciężko coś proponować. Małe lotniska mają w tym względzie znacznie gorzej.

Konieczna rozbudowa lotniska

Do tego lotnisko musi się rozbudować. Przestarzały terminal powstawał z myślą o obsłudze dwóch samolotów, które mieściły ok. 60 pasażerów. Dziś na pokład jednorazowo wchodzi nawet 240 osób. Plan zakłada inwestycje do 2028 r. za ponad 100 mln zł.

- Mamy na to środki, ale Komisja Europejska nie zgadza się, by pochodziły one w całości z Budżetu Państwa. Nakazuje wziąć komercyjny kredyt i to w wysokości 17 mln zł - mówi prezes portu. - Negocjujemy mniejszy, 10 mln., ale nie wiemy, czym to się skończy.

Gdyby plany udało się zrealizować, terminal powiększy się o 300 m. Dodatkowo inwestycja w tzw. system ILS II kategorii, który jest, tylko trzeba go wdrożyć, podniesie poziom bezpieczeństwa. Plan zakłada, że po tych inwestycjach w 2028 r. z lotniska pod Goleniowem mogłoby skorzystać nawet 1,5 mln pasażerów.

Co ciekawe, to nie oni przynoszą największą część przychodów. Najwięcej (w roku 2019 było to aż 86 proc.) przychodów lotnisko ma z opłat parkingowych oraz wynajmu i zarządzania powierzchniami handlowymi. ©℗

Tomasz TOKARZEWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

1910
2022-05-13 07:53:32
Lecialem w kwietniu z Goleniowa, lotnisko nie przypominaj tego z przed pandemii. Brudne i zaniedbane, potrzebuje remontu a strefa po odprawie rozbudowy. Przy pelnym oblozeniu rejsu, nie ma miejsca by sie ruszyc. No i do tego nie mila obsluga...
zed
2022-05-12 14:06:39
Zaraz rząd PiS go wykończy budową CPK.
stan
2022-05-11 19:18:50
a komisja jewropejska chce by wziąć kredyt, ciekawe od kogo???!!
qwerty
2022-05-11 16:12:32
"Dużej szansy dla goleniowskiego lotniska Maciej Dziadosz upatruje w przywróceniu stricte biznesowych lotów do Kopenhagi. Sprzedaż biletów na tę trasę już trwa." Albo Prezes zaklina rzeczywistość albo wyprzedził informację, bo takich lotów na razie nikt nie sprzedaje.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA