- Prawo do wyboru konkretnego mieszkania do remontu mają obecnie wszyscy wnioskodawcy, niezależnie od liczby uzyskanych punktów, którzy w terminie od 3 marca do 30 czerwca 2014 roku złożyli u nas kompletny wniosek o najem takiego mieszkania i do tej pory go nie uzyskali - wyjaśnia Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik prasowy ZBiLK.
Oznacza to, że każda osoba, która w terminie złożyła wymagane dokumenty, może teraz starać się o wynajęcie wybranego mieszkania z listy. Do tej pory mieszkania do remontu mogło wybierać tylko 196 osób z największą liczbą punktów. Od drugiej połowy października może to zrobić każdy ubiegłoroczny wnioskodawca. Lista osób, które w 2014 r. złożyły wnioski o przyznanie lokalu do remontu, liczyła 972 nazwiska. W tej puli ZBiLK aktualnie oferuje 134 mieszkania.
W zależności od powierzchni i stanu technicznego wymagają od przyszłych najemców nakładów od 11,7 tys. zł, inne ponad 50 tys. zł, a nawet więcej - powyżej 60 tys. zł. Choć są i takie, gdzie wydatki - według kalkulacji ZBiLK - przekraczają 83 tys. zł. Średni koszt doprowadzenia ich do używalności to od 20 do ponad 40 tys. zł. Wiele z nich jest bez w.c. (na klatkach schodowych lub poza budynkami) i bez łazienek. W przeważającej liczbie są 1- lub 2-pokojowe, nieliczne z trzema pokojami lub większe. Ostatnie z nich zainteresowani mogą obejrzeć jeszcze dziś i jutro.
Cały artykuł czytaj w dzisiejszym Kurierze i w e-wydaniu
(MIR)
Fot. Mirosław WINCONEK
Na zdjęciu: Komunalne mieszkania na wynajem w zamian za remont na koszt ich lokatorów to w przeważającej liczbie lokale 1- lub 2-pokojowe, wiele bez w.c. i łazienek. Średni koszt doprowadzenia ich do użytku wynosi 20-40 tys. zł. Znajdują się zarówno w stuletnich kamienicach w śródmieściu, jak i w budynkach na Osowie, Drzetowie, Grabowie, Golęcinie, Skolwinie, Stołczynie czy w Dąbiu.