Chcę wyrazić swoje zdanie na temat pomysłu poszerzenia Strefy Płatnego Parkowania w Szczecinie. Zwracam się do gazety z prośbą o publikację mojego głosu, bo straciłem wiarę w tzw. konsultacje społeczne.
W dniu 18 lipca prezydent Szczecina podpisał zarządzenie, w którym określił czas konsultacji na powyższy temat w terminie od 20 lipca do 20 sierpnia. Nie podejrzewam prezydenta o złe intencje, sądzę jednak, że podpisał dokument, który podsunęli mu urzędnicy żywotnie zainteresowani przeforsowaniem pomysłu w kształcie, jaki się urodził w ich głowach.
Są wakacje, szczecinianie na urlopach, głowy zaprzątnięte innymi problemami a tu się funduje nam konsultacje. Czy nie można było ich przeprowadzić we wrześniu?
Mam też inne zastrzeżenie. Żeby cokolwiek konsultować, trzeba dokładnie poznać propozycje. Czytam gazety, słucham radia, ale jakiejś kampanii informacyjnej na temat proponowanych zmian nie zauważyłem. Jeżeli były wzmianki np. w gazetach, to pojawiały się z inicjatywy dziennikarzy. Jak miasto chce rzetelnie skonsultować temat, skoro nie wychodzi z nim do mieszkańców. Słyszymy ogólne hasło – poszerzyć strefę. Jednakże to hasło słyszeliśmy już nie raz. Poszerzymy strefę i będzie lepiej. A ja się pytam komu lepiej? Mieszkańcom, czy spółce Nieruchomości i Opłaty Lokalne?
Czemu mają służyć te zmiany i jaki będzie koszt wdrożenia nowej szerszej strefy? Ilu dodatkowych pracowników musi zatrudnić spółka NiOL, żeby kontrolować całą strefę? Jakie są w ogóle koszty utrzymania spółki NiOL. Ilu członków zarządu pobiera wynagrodzenia, jak wielka jest machina administracyjna? Dlaczego takich informacji nie przekazuje się mieszkańcom? Zapewne po ich uzyskaniu bylibyśmy bardziej kompetentni w roli konsultantów. A może strefa jest po to, by zmniejszyć bezrobocie w Szczecinie. To też warto nam mieszkańcom powiedzieć.
Jeżeli już mielibyśmy coś konsultować, to oczekiwałbym kompleksowej propozycji, w której wskaże się kierowcom miejsca, gdzie nogą zaparkować samochód. Nie można po raz kolejny przeprowadzać operacji pod hasłem „poszerzyć strefę”, bo widzimy, że jest to wyłącznie przeganianie samochodów z miejsca w miejsce. Gdzie jest jakaś wizja, dlaczego rozmyły się pomysły na parkingowce, dlaczego nie wykorzystujemy sprawdzonych w wielu miastach Europy rozwiązań z budową parkingów przy pętlach autobusowych i tramwajowych?
Moja końcowa refleksja jest taka, że dziś nie ma materii do konsultacji.
A. Rutkowski
Fot. Robert STACHNIK