Lewica o epidemii: Rząd przespał ostatnie miesiące

 

- Rząd przespał ostatnie miesiące, a jego plan walki z epidemią koronawirusa to strategia chaosu - uważają posłowie Nowej Lewicy. Na piątkowej (9 października) konferencji politycy tej partii ponadto poinformowali, że w związku z pandemią odwołują planowany na 11 października szczeciński Kongres Programowy Lewicy. Po spotkaniu z mediami posłowie Dariusz Wieczorek oraz Katarzyna Kotula udali się do siedziby NFZ w Szczecinie, w celu zapoznania się z aktualną sytuacją epidemiologiczną.

- Jest ona bardzo zła, dane pokazują, że zbliżamy się do poziomu ponad 5 tysięcy zachorowań dziennie - podkreśla Wieczorek. - Jesteśmy odpowiedzialnym ugrupowaniem, dlatego podjęliśmy decyzje by odwołać wszystkie najbliższe spotkania wraz z planowanym w Szczecinie Kongresem Programowym Lewicy, na którym mieli się pojawić czołowi politycy naszej partii. Dzisiaj kluczową sprawą jest kwestia walki z koronawirusem oraz bezpieczeństwo Polek i Polaków.

Wieczorek zaznacza, że tylko wspólne działanie może dać pozytywne efekty w walce z epidemią.

- Chcemy sie dowiedzieć jak wygląda obecna sytuacja w szpitalach, jak wykorzystywane są środki finansowe na ten rok, jaka jest koncepcja w sprawie zwiększenia ilości badań oraz w czym jako parlamentarzyści możemy pomóc - mówi poseł.

Politycy Lewicy przedstawili swoje pomysły na walkę z kolejną falą pandemii koronawirusa. Wśród nich jest m.in. wsparcie finansowe ochrony zdrowia.

- Przez okres siedmiu miesięcy rząd nie zadbał o osoby najbardziej narażone na zakażenia - mówi Katarzyna Kotula z Lewicy. - Już w czerwcu przedstawialiśmy konkretny plan działania. W jego ramach było m.in. zapewnienie stuprocentowej refundacji szczepień przede wszystkim dla osób starszych. Wśród planów było też dofinansowanie samorządów oraz wsparcie finansowe na ochronę zdrowia.

Dariusz Wieczorek, dodał, że wszystkie siły i środki powinny zostać przeznaczone do walki z koronawirusem.

- Naszym zdaniem trzeba ograniczyć wydatki związane z obronnością i przeznaczyć je na Narodowy Fundusz Zdrowia, na szpitale , na pracowników, którzy mają dziś ciężkie zadanie - wyliczał polityk.

Tekst i fot. (KK)