Niedziela, 22 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Lekarz na ławie oskarżonych

Data publikacji: 18 grudnia 2017 r. 21:43
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:58
Lekarz na ławie oskarżonych
 

Departament Postępowania Przygotowawczego Dział do Spraw Błędów Medycznych Prokuratury Krajowej na bieżąco analizuje postępowania dotyczące błędów medycznych prowadzone przez specjalne wydziały utworzone w prokuraturach. Według prokuratury, analiza ta pokazuje, że zdecydowanie poprawiła się jakość postępowań dotyczących tego rodzaju przestępstw.

Prowadząc takie postępowania prokuratorzy nie tylko korzystają z dokumentacji medycznej czy osobowych źródeł dowodowych, ale także z opinii zespołu biegłych. Powoływani przez prokuratorów specjaliści oceniają m.in. prawidłowość przebiegu leczenia pokrzywdzonych pacjentów. Korzystając m.in. z opinii zespołu biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu Prokuratura Okręgowa w Szczecinie oskarżyła o popełnienie przestępstwa Zbigniewa G. – lekarza Szpitala Powiatowego w Dębnie.

W swojej opinii wrocławscy biegli wskazali, że Zbigniew G., nie dysponując opisem radiologicznym badania RTG, samodzielnie dokonał oceny wyniku badania i nie rozpoznał złamania kości czaszki pacjenta. Nie zlecił on również dalszej diagnostyki obrazowej w celu wykluczenia śródczaszkowych zmian krwotocznych. W ocenie biegłych i prokuratury nieprawidłowa ocena wyniku badania radiologicznego czaszki oraz zaniechanie wszczęcia procedury przekazania zdjęcia w trybie pilnym do oceny przez radiologa, narażało pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Biegli uznali, że oskarżony dyżurujący lekarz nie był uprawniony do samodzielnej oceny zdjęcia radiologicznego pacjenta i powinien wszcząć procedurę przekazania zdjęcia w trybie pilnym do oceny przez radiologa.

Diagnoza postawiona przez lekarza Zbigniewa G., który ocenił stan pacjenta jako dobry, spowodowała, że pacjent odmówił pozostania w szpitalu. Po dwóch dniach zmarł. Powołani biegli wskazali, że nawet prawidłowe i pełne rozpoznanie zmian pourazowych, nie gwarantowało zapobieżenia zgonowi pacjenta, choć zwiększało szanse na uratowanie jego życia. Wobec tego nie można było uznać, że zgon pacjenta pozostawał w bezpośrednim związku przyczynowo-skutkowym ze stwierdzonymi uchybieniami w postępowaniu lekarza Zbigniewa G., do których doszło dwa dni przed śmiercią pacjenta.

(p)

Fot. pixabay

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

k....k12
2017-12-19 02:18:25
a to ci dopiero sprawiedliwość po polsku. Dr Hubert C. nie jest oskarżany o żadną szkodę wyrządzoną pacjentowi, a jak szybko zajęła się nim izba lekarska, komornik jeszcze szybciej

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA