Kwartał pustostanów i chaosu [GALERIA]

 

Trzy dekady swoistego chocholego tańca na gruzach tego, co niegdyś było zagospodarowanym obszarem śródmiejskiej zabudowy Szczecina. Co gorsze, w tej sprawie wciąż nie widać końca decyzyjnego chaosu i ruchów pozorowanych ze strony władz miasta i podległych mu urzędników. Ale jest nadzieja?

Tylko w tym rejonie niesławnego kwartału 21, nieużytkowane od wielu lat są kamienice: Śląska 43, Jagiellońska 94, 92 i 91. Kamienicę przy ul. Jagiellońskiej 93 – jeszcze za czasów zlikwidowanej spółki komunalnej o nazwie Szczecińskie Centrum Renowacyjne – udało się odremontować. Od lat zdegradowane pozostają natomiast kamienice przy ul. Edmunda Bałuki (d. Obrońców Stalingradu) 16 i 17, w których mimo wszystko są wynajmowane partery pod lokale użytkowe, a na piętrach – pomiędzy pustostanami – tkwią właściciele jednego mieszkania. Niejako po sąsiedzku – od strony deptaku przy ul. Księcia Bogusława X – również straszą ściany zrujnowanych kamienic. Obok fatalny pejzaż tworzy pusta zaniedbana przestrzeń wokół zamienionej w pustostan szkoły (dawny „Maciuś”) i przyległego doń boiska. To ostatnie służyło jeszcze do niedawna spółce Lorenshill Centrum Development za zaplecze budowy. Dziś walają się po nim resztki starych cegieł z rozbiórek w kamienicach i oficynach przyległych – od strony ul. Śląskiej.

Całe wnętrze kwartału to klepisko, po deszczach zamieniające się w błotniste bajoro. Z braku miejsc postojowych, przez szczecinian zaadaptowane pod dziki parking, dla którego tłem jest ponury szkielet niedokończonego kilkupiętrowego nowego budynku. To lata temu porzucony plac budowy i kolejny symbol nieudanych szczecińskich inwestycji. Tyle że tym razem w wykonaniu spółki CONCAT Polska o hiszpańskim rodowodzie.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 9 marca 2018 r.

 Tekst i fot. Mirosław WINCONEK