Sporej wielkości kasztanowiec nie wytrzymał mocnego podmuchu wiatru i jego część runęła na bruk.
Uszkodzeniu uległy dwa zaparkowane pod kasztanowcem, na wyznaczonym parkingu przy barlineckim Rynku, samochody. Konieczna okazała się interwencja straży pożarnej, która pocięła leżące konary na mniejsze kawałki i jednocześnie pomogła uwolnić spod gałęzi samochody.
Samochody zostały uszkodzone, ale szczęśliwie nic nikomu się nie stało. Kilka dni temu w tym miejscu bawiło się w Barlinku kilkaset dzieci i dorosłych z okazji Dnia Dziecka. Do niedawna zlokalizowana była tam scena, która w razie opadów deszczu czy burzy służyła za schronienie wielu osobom. Niewiele brakowało, by doszło do prawdziwej tragedii.
Tekst i fot. J. Słomka