Sprawca zuchwałych kradzieży, do których doszło w koszalińskiej katedrze został przesłuchany przez policjantów z komisariatu przy ul. Krakusa i Wandy w Koszalinie. Mężczyzna dwukrotnie wykorzystał moment skupienia modlących się kobiet, aby sięgnąć po ich torebki.
Do pierwszej kradzieży doszło w ubiegłą niedzielę (18 września). Kobieta straciła torebkę, z którą przyszła do koszalińskiej katedry, gdy uczestniczyła w modlitwie. Poruszona zdarzeniem nie potrafiła jednak wskazać żadnych szczegółów, twierdząc, że swoje rzeczy straciła z oczu tylko na chwilę.
Trzy dni potem sprawca pojawił się w katedrze ponownie. Usiadłw ławce za wybraną kobietą. Gdy ta modliła się, ponownie wykorzystał moment i zabrał torebkę.
- Na szczęście pokrzywdzona zorientowała się do czego doszło i w ostatniej chwili, gdy złodziej praktycznie wychodził z kościoła, podniosła alarm i wybiegła za 22-latkiem. Mężczyzna został ujęty przez przechodzącą w pobliżu katedry inna kobietę, po czym na miejsce wezwano policjantów. Funkcjonariusze dokonali jego zatrzymania i zwrócili pokrzywdzonej jej rzeczy - relacjonuje nadkom. Urszula Tartas z koszalińskiej Policji.
Policjanci z Komisariatu Policji II w Koszalinie przedstawili 22-latkowi zarzuty kradzieży torebek. Odzyskali także dokumenty należące do kobiety okradzionej za pierwszym razem. Ustalili także, że zatrzymany czterokrotnie posłużył się kartą płatniczą pokrzywdzonej dokonując zakupów i regulując rachunki w koszalińskich lokalach.
Do wszystkich zarzucanych czynów 22-latek się przyznał. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. (k)
Fot. Sven Rosborn (commons.wikimedia.org)