Rektor Uniwersytetu Szczecińskiego otrzymał od prokuratora okręgowego w Szczecinie wyjaśnienie okoliczności interwencji policji podczas konferencji naukowej z cyklu „Filozoficzne źródła nowoczesnej Europy” zorganizowanej w maju pod hasłem „Karol Marks 1818-2018”. Treść listu do rektora na razie jednak nie jest jawna.
Rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, prof. Edward Włodarczyk zaraz po incydencie zwrócił się do „odpowiednich służb” z prośbą o wyjaśnienie powodów zakłócenia przez policję ogólnopolskiej konferencji naukowej przygotowanej przez Instytut Filozofii US – jej współorganizatorem było wychodzące od 25 lat czasopismo uniwersyteckie „Nowa Krytyka”. List, który właśnie otrzymał, ma być odpowiedzią na jego pytanie.
Przypomnijmy, że tegoroczny zjazd był poświęcony myśli politycznej Karola Marksa. Pretekstem do jej odświeżenia była dwusetna rocznica urodzin niemieckiego filozofa. W sympozjum wzięło udział kilkadziesiąt osób (w tym pięciu profesorów polskich uczelni). Odbywała się w ośrodku konferencyjnym US w Pobierowie.
Jak się później okazało, policjanci z Rewala weszli na teren ośrodka na polecenie Prokuratury Rejonowej Szczecin-Zachód. Mieli sprawdzić, czy naukowcy biorący udział w konferencji nie propagują komunizmu.
Oskarżyciel publiczny zainteresował się treściami poruszanymi na kongresie, bo otrzymał zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na propagowaniu faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa lub nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość (za popełnienie tego przestępstwa grożą nawet 2 lata więzienia).
– Celem działania prokuratury było zweryfikowanie tego doniesienia i ustalenie, czy rzeczywiście zaistniało uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, na jakie wskazano – czytamy w stanowisku prokuratury w tej sprawie. – Każde zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa podlega sprawdzeniu i procesowej ocenie.
Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód wciąż prowadzi postępowanie sprawdzające w tej sprawie. Jednym z elementów tego postępowania jest korespondencja pomiędzy władzami uczelni a organami ścigania. Jej treści, przynajmniej na razie, nie można jednak upublicznić.
Ale niezależnie od wyników wszczętego śledztwa (tzn. czy rzeczywiście na konferencji propagowano komunizm; choć nowelizacja ustawy o IPN zaostrzająca kary za działalność antynarodową miała nie dotyczyć badań naukowych), pozostaje jeszcze sprawa pojawienia się funkcjonariuszy na terenie uniwersytetu bez zezwolenia rektora. Interwencja policji naruszyła bowiem ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym. Uniwersytet jest uczelnią autonomiczną i policjanci, wchodząc na jej teren, powinni mieć zgodę władz.
Dlatego zdarzenie to wywołało oburzenie środowiska akademickiego w całej Polsce. Rektorzy szkół wyższych wystosowali w tej sprawie list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym zaprotestowali przeciwko „naruszaniu autonomii uczelni i swobody działalności naukowej”. Minister spraw wewnętrznych i administracji przeprosił już rektora i organizatorów za pojawienie się funkcjonariuszy na konferencji. ©℗
Leszek WÓJCIK