Konwent Marszałków Województw RP. O stabilizacji finansów samorządów i sytuacji polskiego sportu

Marszałek Olgierd Geblewicz zainaugurował obrady konwentu, stukając ceremonialną laską. Fot. Dariusz Gorajski  

Rząd Donalda Tuska pomógł w ustabilizowaniu sytuacji finansowej samorządów - stwierdził marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz podczas konferencji prasowej w Ogrodzie Dendrologicznym w Przelewicach. W czwartek rozpoczął się tam Konwent Marszałków Województw RP. Podczas obrad usłyszeliśmy m.in. jakie pomysły na uzdrowienie polskiego sportu ma minister sportu. 

- Konwent marszałków to jedno z najważniejszych ciał Związku Województw RP, na czele którego znów mam honor stać. Składa się z 16 marszałków polskich województw, którzy 4 razy w roku spotykają się, by rozmawiać o problemach, z którymi mierzą się polskie regiony - mówił Olgierd Geblewicz. 

Polityk podkreślał, że dla niego najważniejsze jest to, że rząd Donalda Tuska "podjął się trudnego dzieła stabilizacji finansów samorządów". Jak mówił marszałek, nowa władza przeznaczyła na ten cel 25 mld zł. 

- Gdyby nie te 25 mld, wiele gmin i miast zmierzałoby ku nieuchronnej i dość szybkiej upadłości. Mówię to z pełną powagą - ocenił marszałek. - Chaos, który spowodował program zabawnie i kabaretowo nazywany Polskim Ładem, który był osiem razy poprawiany, spowodował, że samorządy miejskie, gminne i powiatowe straciły możliwość inwestowania. 

Zwracając się do innych marszałków i przedstawicieli instytucji centralnych, Olgierd Geblewicz poinformował ich, że w naszym regionie dynamicznie rozwija się branża odnawialnych źródeł energii. W ub. roku na Pomorzu Zachodnim wytworzono tyle tego rodzaju energii, że pokryła 98,5 proc. zapotrzebowania. W tym roku województwo zachodniopomorskie ma się już stać eksporterem OZE.  

Na wydarzeniu w Przelewicach był obecny minister sportu Sławomir Nitras, który ogłosił, że wrócił dialog między władzą centralną a samorządami. Z jego ust padła taka konkretna obietnica: resort, którym zarządza, chce przekazać samorządom 200 mln zł na rozbudowę infrastruktury sportowej. 

Minister zapowiedział też, że polski sport musi zmienić się w wielu obszarach. 

- Nasza baza centralnych ośrodków sportu kompletnie rozmija się z bazą akademicką - powiedział Sławomir Nitras. - Wyczynowy sportowiec w Polsce, który przygotowuje się do imprez takich jak Igrzyska Olimpijskie, spędza czasami nawet 300 dni w roku na zgrupowaniach. W Polsce zazwyczaj w Cetniewie, w Wałczu, w Spale, w Szczyrku, w Giżycku. To są ludzie w wieku, w którym powinni się uczyć, studiować. Bardzo trudno jest studiować w Spale albo w Szczyrku, z tego prostego powodu, że tam nie ma uczelni. Świat poszedł w inną stronę. Baza centralnych ośrodków sportu zazwyczaj powiązana jest z uczelniami. Chciałbym stworzyć możliwość tworzenia bazy centralnych ośrodków sportu w miastach akademickich. ©℗

(as)