Wszczęcia kontroli w Zamku Książąt Pomorskich domagają się radni klubu SLD Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego. Chcą, by komisja rewizyjna przyjrzała się przebiegowi prowadzonych na zamku prac zabezpieczających po ubiegłorocznej katastrofie budowlanej.
Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej co rusz zabierają głos w sprawie zamku, a ściślej mówiąc: zawalenia się jego północnego skrzydła. W grudniu ub.r. złożyli interpelację u marszałka województwa, domagając się od niego szczegółowych wyjaśnień. Teraz zwrócili się do komisji rewizyjnej Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego o wszczęcie kontroli. Ma być prowadzona trzytorowo: pod kątem przebiegu prac zabezpieczających, zleconych ekspertyz i zabezpieczenia przeciwpożarowego (z uwzględnieniem wszystkich inwestycji przeprowadzanych w zamku i operze od 2010 r.).
Niedawno na temat katastrofy wypowiedział się też były właściciel Restauracji Zamkowa. Jak podaje Radio Szczecin, mężczyzna już pięć lat temu zgłaszał dyrekcji zamku, że w jego lokalu pękają ściany i zapada się podłoga. Jednak rzeczniczka prasowa Zamku Książąt Pomorskich, Monika Adamowska podkreśla, że wiązanie tych usterek z tym, co się stało w północnym skrzydle gmachu, jest przedwczesne. Przyczynę katastrofy ustali bowiem ekspert, którego lada dzień wybierze Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Ale i tak nie rozpocznie badań od razu. To na razie jest niemożliwe. Ze względów bezpieczeństwa do zrujnowanych pomieszczeń nikt nie może wchodzić – nadal istnieje ryzyko zawalenia się kolejnych fragmentów stropu. Najpierw więc trzeba zlikwidować zagrożenie kolejnych osunięć. Z tym od września walczą pracownicy firmy, która podjęła się zabezpieczenia terenu.
Dopiero kiedy w północnym skrzydle będzie bezpiecznie, zniszczone sale zostaną odgruzowane. Wtedy też na miejsce katastrofy wejdą eksperci budowlani, którzy spróbują odpowiedzieć na pytanie, co było powodem zapadnięcia się słupów podtrzymujących stropy. Nieoficjalnie mówi się, że gwałtowna zmiana warunków gruntowych. Na to wskazuje przebieg tragedii.
Przypomnijmy: 11 maja 2017 r. filar z drugiego piętra osunął się na niższą kondygnację, która z kolei wcisnęła słup znajdujący się pod nią do piwnicy. W efekcie zrujnowane zostały pomieszczenia, w których działał Teatr Piwnica przy Krypcie, szatnia, sanitariaty i kasa na parterze, sala Elżbietańska na piętrze i znajdująca się nad nią sala Eryka Pomorskiego.
(lw)
Fot. Ryszard PAKIESER