Na początku stycznia ponad 150-osobowa grupa mieszkańców Kołobrzegu złożyła w Radzie Miasta petycję, przeciwstawiając się przenoszeniu magistratu w inne miejsce. Tymczasem kilka dni temu do biura Rady trafiła kolejna petycja – tym razem podpisana przez 430 zwolenników wyprowadzenia magistratu z centrum miasta.
Sygnatariusze petycji podpisanej przez 150-osobową grupę mieszkańców Kołobrzegu chcą, aby Urząd Miasta został na starym miejscu i rozbudował się, co zresztą nie jest nowym pomysłem. Dokument trafił na posiedzenie Komisji Prawa i Porządku Publicznego, która zdecydowała, że inicjatywa powinna zostać przegłosowana na najbliższej sesji Rady Miejskiej.
Tymczasem kilka dni temu do biura Rady Miasta trafiła kolejna petycja – tym razem podpisana przez 430 zwolenników wyprowadzenia magistratu z centrum miasta. Tak jak poprzednia, ona także trafi na posiedzenie Komisji Prawa i Porządku Publicznego. Sekretarz miasta Ewa Pełechata ma jednak wątpliwości co do autentyczności niektórych umieszczonych pod nią podpisów. Zwraca przy tym uwagę na fakt, że nie spełnia ona wymogów formalnych. Nie zawiera imienia i nazwiska oraz adresu osoby, która petycję złożyła.
Poza tym urzędnicy zwrócili uwagę na to, że dwie spośród czytelnie podpisanych osób nie żyją, a kilka kolejnych zaprzecza jakoby podpisywało dokument. Co do zmarłych, to mogli oni pismo sygnować jeszcze za swojego życia. Trudno natomiast wyjaśnić fakt znalezienia się pod nim podpisów osób, które twierdzą, że nie miały z taką inicjatywą do czynienia. ©℗
(pw)
Na zdjęciu: Siedziba Urzędu Miasta w Kołobrzegu. Czy urzędników czeka przeprowadzka?
Fot. Artur Bakaj (arch.)
