Kołobrzeski statek „Jantar” wrócił do rejsów po Bałtyku. Do tej pory było to niemożliwe ze względu na przegląd podwodnej części kadłuba i prace serwisowe. Pierwszy rejs dziś o godz. 15.
Katamaran w 2004 roku został kupiony przez Kołobrzeską Żeglugę Pasażerską i przebudowany. W 2005 roku rozpoczął rejsy międzynarodowe. Na duńską wyspę Bornholm pływał do 2020 roku, a od czasu pandemii pływa po redzie portu Kołobrzeg.
Jak podaje armator, od 2005 do końca 2023 roku statek przewiózł ponad 600 000 pasażerów. Pokonał w tym czasie dystans przeszło 210 000 mil morskich. Długość jednostki to 37,85 m, szerokość – 11,5 m, a zanurzenie – 2,71 m. Waży 400 ton.
„Jantar” ma trzy pokłady do dyspozycji pasażerów. Odbywa regularne rejsy (godzinne w ciągu dnia i dłuższe na zachód słońca), ale jest też możliwość skorzystania z czarteru, czyli wynajęcia jednostki na określony czas, organizowania na niej przyjęć okolicznościowych i bankietów. Odkąd pływa po redzie, statek zdobył miano „roztańczonego”.
– Podczas wieczornych rejsów, które trwają 1,5 godziny, najpierw oglądamy spektakl świetlny, czyli zachód słońca, a potem nasz DJ Bzik zaprasza wszystkich do zabawy – informuje Kołobrzeska Żegluga Pasażerska. – Przy złej pogodzie bawimy się w dyskotece na dolnym pokładzie (zamkniętym), a przy dobrej – na pokładzie środkowym, który specjalnie wydłużyliśmy, aby wszyscy pasażerowie mogli się zmieścić na naszym statkowym „parkiecie”. DJ Bzik gra dobrze znane wszystkim kawałki. Są to utwory z lat 80., 90. oraz najnowsze hity. Śpiewamy, tańczymy, składamy życzenia pasażerom, którzy danego dnia obchodzą urodziny, imieniny, rocznicę ślubu, itd. Wielokrotnie jesteśmy świadkami zaręczyn na statku. Podczas rejsów dziennych nasz wodzirej prowadzi animacje dla dorosłych i dzieci. Są szanty, gry w statki, konkursy z nagrodami. W trakcie rejsów czynne są nasze bistra-bary.
(ek)