To już druga nieudana próba rozpoczęcia procesu rolników z powiatu pyrzyckiego oskarżonych o ustawianie przetargów na zakup i dzierżawę państwowej ziemi. Sędzia kolejny raz musiał odroczyć rozprawę, bo nie stawił się kluczowy oskarżony.
Na rozprawie przed Sądem Okręgowym w Szczecinie nie stawiło się trzech z 32 oskarżonych, w tym Robert T., który uznawany jest za kluczowego oskarżonego. 4 kwietnia przeszedł on operację, a 27 kwietnia do sądu wpłynął wniosek jego adwokata o odwołanie rozprawy z powodu zwolnienia lekarskiego.
Z zaświadczenia lekarza sądowego wynika, że oskarżony Robert T. będzie się mógł stawić na wezwanie sądu po 15 czerwca. Zdaniem prokuratora to istotna zwłoka, dlatego wystąpił z wnioskiem o wyłączenie sprawy Roberta T. do odrębnego rozpoznania.
– Na dzisiaj nie ma żadnej gwarancji, że oskarżony po 15 czerwca będzie miał możliwość uczestniczenia w rozprawie – argumentował prokurator Remigiusz Dobrowolski. Dodał, że bardzo trudno będzie doprowadzić do rozpoczęcia przewodu sądowego z taką liczbą oskarżonych.
Wnioskowi o wyłączenie sprawy Roberta T. do odrębnego postępowania sprzeciwił się obrońca oskarżonego.
– Oskarżony chce uczestniczyć w tym procesie, chce złożyć wyjaśnienia. Nie mógł się stawić, bo są komplikacje po leczeniu operacyjnym. Oskarżony stawi się na wezwanie sądu po 15 czerwca i ja mu w tym pomogę – przekonywał adwokat Zbigniew Chojecki. Dodał, że szkoda czasu i pieniędzy podatników na odrębne postępowanie.
Takiego zdania był też adwokat Piotr Kopcewicz, który w tym procesie jest obrońcą dużej grupy oskarżonych rolników.
– Doprowadzi to do sztucznego dzielenia procesu niejako na samym początku – stwierdził adwokat Piotr Kopcewicz. – Z treści wniosku nie wynika, że Robert T. w sposób rażący dąży do opóźnienia procesu.
Sędzia zarządził półgodzinną przerwę, by zastanowić się nad stanowiskami stron. I ostatecznie postanowił nie uwzględnić wniosku prokuratora o wyłączenie sprawy Roberta T. do odrębnego rozpoznania.
– Akt oskarżenia wskazuje, że jest on niejako głównym oskarżonym w tej sprawie, a stawiane mu zarzuty powiązane są z zarzutami stawianymi innym oskarżonym. Ewentualne wyłączenie sprawy do odrębnego rozpoznania skutkowałoby zablokowaniem procesu. Powodowałoby też duże koszty. Ponadto na tym etapie nic nie wskazuje na to, żeby niezdolność oskarżonego do stawiennictwa się na rozprawę miała charakter trwały – powiedział sędzia Józef Grocholski.
Równocześnie sąd zlecił sporządzenie opinii sądowo-lekarskiej o stanie zdrowia Roberta T.
(żan)
Fot. Dariusz Gorajski