Ciekawe, czy Głupol zobaczy skierowane do siebie wyznanie? Jeśli będzie przechodził przez plac Rodła w Szczecinie, to trudno, żeby nie zauważył, jest - co się zowie - wielkoformatowe i daje po oczach nawet mało spostrzegawczym. A jeśli już zobaczy, to ciekawe czy weźmie je do siebie - innymi słowy, czy zapewnienia miłości trafią do właściwego Głupola i odniosą spodziewany skutek, czyli przekonają go o uczuciu oraz (domniemujemy) bezsensowności focha i będzie happy end? A może, było nie było, uniwersalny przekaz trafi na zupełnie przypadkowego Głupola (Głupoli) i miłosnych happy endów będzie więcej? Oby! Trzymajmy się tej romantycznej wersji, dopóki nie okaże się, że to znowu tylko jakaś reklama.
(l)
Fot. Berenika Lemańczyk