Nie kończą się dyskusje publiczne na temat legalizacji marihuany. Jej zwolennicy przekonują, że to tzw. lekki narkotyk, że nie uzależnia, nie wyrządza szkód... Wielu specjalistów jednak nie podziela tej opinii. Zwłaszcza tych, którzy w codziennej pracy widzą negatywne skutki regularnego zażywania tej substancji.
Marihuana, czyli susz żeńskich kwiatostanów konopi indyjskich, jest substancją używaną przez ludzi w celu osiągnięcia efektów wywoływanych przez kanabinole – substancje aktywne znajdujące się w marihuanie.
Okiem eksperta
– Przyjęcie kanabinoli dla części osób jest przyjemne - powoduje poczucie euforii, odprężenia – tłumaczy dr hab n. med. Justyna Pełka-Wysiecka, konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dla województwa zachodniopomorskiego. – U części wywołuje senność, spowolnienie, zaburzenia koordynacji ruchowej, co powoduje poważne zagrożenia zdrowia i życia (np. wypadki komunikacyjne). W praktyce psychiatrycznej obserwujemy także związane z użyciem marihuany napady paniki, derealizację (odcięcie od rzeczywistości) oraz psychozy – człowiek słyszy nieistniejące głosy, widzi rzeczy, których nie ma, pojawia się lęk, poczucie zagrożenia, uczucie bycia obserwowanym.
Zespół amotywacyjny
Jak dodaje doktor przy systematycznym używaniu marihuany pojawia się problem uzależnienia psychicznego oraz towarzyszący mu zespół amotywacyjny.
– Człowiek staje się obojętny, nie przejawia jakiejkolwiek aktywności. Zawęża się jego krąg znajomych, nikną zainteresowania. Obserwuje się także występowanie zaburzeń psychicznych o obrazie psychoz. Niejednokrotnie towarzyszą im próby samobójcze. Badania kliniczne przeprowadzane wśród osób regularnie używających marihuany wskazują na występujące u nich 2-, 3-krotnie wyższe ryzyko zachorowania na pełnoobjawową schizofrenię, niż w populacji osób niesięgających po tę substancję – zaznacza. – W przypadku odstawienia marihuany przez osoby systematycznie jej używające pojawiają się tak zwane objawy abstynencyjne, jak w uzależnieniu od alkoholu. Występuje silne pragnienie przyjmowania marihuany, drażliwość, zaburzenia snu, wzmożona potliwość, podwyższenie temperatury ciała i drżenia. Obecne są problemy z koncentracją uwagi.
Lekki narkotyk?
Dr Justyna Pełka-Wysiecka twierdzi, że bardzo często spotyka się z poglądem, iż przyjmowanie marihuany jest bezpieczne, nie niesie za sobą szkód zdrowotnych, a już tym bardziej ryzyka uzależnienia (tzw. "lekki narkotyk").
– W praktyce codziennej, w wynikach badań i obserwacji klinicznych, wygląda to jednak inaczej. Należy wyraźnie podkreślić, że dla wielu używających jej osób, marihuana niesie za sobą ryzyko uzależnienia psychicznego oraz fizycznego. Może wyzwalać objawy chorób psychicznych, utrudniać realizację celów życiowych, ograniczać kontakty społeczne, niesie za sobą wiele szkód ogólnozdrowotnych i konsekwencji prawnych. ©℗
Agnieszka Spirydowicz