Około 80 starych samochodów dotarło w niedzielny wieczór (10 września) na szczecińską Łasztownię.
Nie zabrakło warszawy, "garbusa", fiatów 125p, polonezów (w tym egzemplarza z autografem Bronisława Cieślaka, czyli porucznika Borewicza z serialu "07 zgłoś się"), skód, bmw... Największym pojazdem był autobus Autosan H9-35 uratowany ponad rok temu z podlubelskiego Łukowa przez członków Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej. Nie zabrakło też aut zachodniej produkcji, które w czasach PRL były obiektem westchnień wielu Polaków.
Przed godz. 21 część właścicieli "klasyków" przejechała ulicami Szczecina, a w mini-paradzie uczestniczył polonez oznakowany jako "Milicja".
ToT
Fot. Ryszard Pakieser