Kilka godzin łapali odyńca. Akcja policjantów i strażników miejskich w Stargardzie

Odyniec wymykał się służbom przez kilka godzin. Fot. Pan Tomasz  

Dzik grasował przez kilka godzin w Stargardzie. Biegał po stargardzkich parkach, wodząc za nos strażników miejskich i policjantów.

Spacerującego po placu zabaw dla dzieci dzika wypatrzył w parku Chrobrego w niedzielny poranek pan Tomasz, mieszkaniec Stargardu.

– Biega po placu zabaw – informował nas czytelnik.

Zwierzak biegał po mieście, a za nim podążali policjanci i strażnicy miejscy, którzy próbowali go złapać. Długo się to nie udawało, bo sprytny zwierzak szybko się przemieszczał z miejsca na miejsce, wymykając się wszelkiego rodzaju sztuczkom.

Jak informował nas dyżurny Straży Miejskiej, dzika próbowano schwytać także w parkach Piastowskim i Jagiellońskim.

Dopiero ok. godz. 13, od st. sierż. Adrianny Szczerby z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie otrzymaliśmy informację, że uciekinier został w końcu ujarzmiony. Na miejscu był, poza policją i strażą miejską, Michał Kudawski z Dzikiej Ostoi w Szczecinie.

– Dzik został odłowiony i wypuszczony na pola w Kluczewie – mówi pan Michał. ©℗

(w)