Dawno minęły czasy, kiedy nietrzeźwym kierowcą był tylko taki, który strzelił sobie „kilka głębszych”. Z roku na rok przybywa tych, którzy prowadzą pod wpływem innych środków odurzających. Choć policja nie prowadzi oddzielnej statystyki dotyczącej kierujących pojazdami pod wpływem narkotyków, funkcjonariusze potwierdzają, że ich odsetek jest dość duży.
– Kwalifikacja prawna odurzonego narkotykami kierowcy jest taka sama jak w przypadku nietrzeźwego. Za takie przestępstwo grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. W związku z tym, że czyny te naruszają jeden przepis, nie prowadzimy statystyki odrębnej na podejrzanych kierujących po narkotykach – mówi podkomisarz Mirosława Rudzińska z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Mundurowi z drogówki wiedzą, na kogo należy zwracać szczególną uwagę. Są to zazwyczaj młodzi mężczyźni, choć jak przyznają policjanci, zdarzają się osoby w bardziej dojrzałym wieku. Funkcjonariusze przechodzą szkolenia, które mają ich między innymi wyczulić na zachowania mogące świadczyć o zażyciu niedozwolonej substancji. Kiedy w trakcie kontroli dostrzegają podejrzany sposób bycia kierowcy, w pierwszej kolejności używają narkotestu. Mowa o jednorazowych testerach zdolnych wykryć między innymi amfetaminę, kokainę, metadon, opiaty oraz tetrahydrokannabinol, czyli środek chemiczny występujący w konopiach. Badanie prowadzone jest na podstawie próbki śliny. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 21 lutego 2018 r.
Przemysław WEPRZĘDZ
Fot. Ryszard PAKIESER