Schorowany senior przewrócił się i musiał spędzić kilka nocnych godzin na podłodze, bo nie miał kto mu pomóc. Jego żona nie była w stanie go podnieść, a dyżurny pod numerem alarmowym 112 ocenił, że nie ma podstaw do wysłania pogotowia lub innych służb ratunkowych (jego przełożony ocenił tę decyzję jako właściwą). Tę sytuację opisywaliśmy szerzej kilkanaście dni temu. Pytaliśmy wówczas, co można zrobić w takiej sytuacji. Zwróciliśmy uwagę, że rozwiązaniem być może okazałaby się „opaska dla seniora”. W gminie, w której mieszka wspomniany senior, takiego programu jeszcze nie ma. Ale jest np. w Szczecinie.
W Szczecinie ze wsparcia w formie opasek dla seniorów, w ramach programu Korpus Wsparcia Seniorów, korzysta 300 osób. Taka opaska to urządzenie, które senior nosi na nadgarstku, jak zegarek. W razie potrzeby połączy się z dyspozytorem dyżurującym w centrum monitoringu, które obsługuje ten system.
– Opaska stale monitoruje funkcje życiowe seniorów – informuje Maciej Homis, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie. – Jeśli brak jest kontaktu z użytkownikiem i osobami z jego otoczenia, a odczyt parametrów życiowych seniora jest niepokojący, dyspozytor może wezwać na miejsce zespół ratownictwa medycznego lub policję. Jeśli dojdzie to sytuacji kryzysowej, osoba starsza może bez poszukiwania telefonu wezwać pomoc. Dyspozytor centrum monitoringu próbuje w takiej sytuacji skontaktować się z seniorem. Jeśli brak jest odpowiedzi, próbuje połączyć się z opiekunami wskazanymi przez użytkownika – najczęściej jest to ktoś z rodziny, osoba bliska czy nawet sąsiedzi.
W Szczecinie takie opaski są już stosowane od trzech lat. Sukcesywnie je dokupowano. Przez cały ten czas opłacane są też abonamenty dla osób korzystających z opasek i przedłużana gwarancja na urządzenia. Ale, jak wskazują interwencje podejmowane dzięki sygnałom wysyłanym przez te opaski, to dobra inwestycja.
– Regularnie mamy sytuacje, w których opaski pomagają udzielić wsparcia seniorom w kryzysowej chwili – przyznaje Maciej Homis. – W tym roku mieliśmy łącznie 490 zgłoszeń z opaski, a w 8 przypadkach konieczne było wezwanie ratowników medycznych i udzielenie pomocy seniorom. Zdecydowanie najwięcej kontaktów z centrum kończy się udzieleniem wsparcia telefonicznego, prośbą o interwencje bliskich lub pracownika naszego ośrodka.
Opaska pozwala wezwać pomoc z każdego miejsca, w którym przebywa senior.
– Mieliśmy przypadek, w którym senior wybrał się na ryby – opisuje jedną z interwencji Maciej Homis. – Poczuł się źle i skorzystał z przycisku SOS umieszczonego na opasce. Urządzenie zostało zlokalizowane i na miejsce zostało wezwane pogotowie, które zabrało seniora do szpitala.
Opaski sprawdzają się także w sytuacji, kiedy osoba starsza np. z chorobami otępiennymi nie wróci do domu, nie ma z nią kontaktu.
– Mieliśmy przypadek, w którym udało się odnaleźć seniora, który zgubił się i na szczęście miał ze sobą opaskę – podaje przykład rzecznik MOPR.
Centrum monitoringu ma wgląd do dokumentacji medycznej przekazanej przez użytkowników i w razie potrzeby może też zweryfikować czy senior w tym dniu przyjął odpowiednie leki lub co może być powodem złego samopoczucia.
– Jedna z użytkowniczek zadzwoniła do centrum. Powiedziała osobie, która odebrała telefon, że źle się czuje i opisała swoje objawy. Opaska wskazywała dobre parametry życiowe. Jednak rozmowa z seniorem zaniepokoiła pracownika centrum, który zdecydował o wezwaniu na miejsce pogotowia. Po przyjeździe lekarzy okazało się, że konieczna jest hospitalizacja – przedstawia inną sytuację Maciej Homis.
Do wdrożenia podobnych systemów przygotowują się także inne gminy z naszego regionu, także Centrum Usług Społecznych w Policach, gdzie mieszka senior z opisywanej przez nas przed kilkunastoma dniami historii. ©℗
Agnieszka SPIRYDOWICZ
