Jesień, dla poetów romantyczna pora opadania liści z drzew. A dla służb odpowiedzialnych za utrzymanie czystości i porządku na jezdniach oraz chodnikach czas intensywnej pracy.
Nieuprzątnięte w porę liście mogą być bardzo niebezpieczne i skutkować np. poślizgiem w przypadku pojazdów lub poślizgnięciem w przypadku pieszych. Jedno i drugie może mieć spore konsekwencje prowadzące do zniszczeń bądź obrażeń.
Liście oraz inne zanieczyszczenia zalegające na ulicach stwarzają także problem związany z drożnością tzw. studzienek odprowadzających wodę zalegającą na jezdni, a pojawiającą się po opadach deszczu oraz topnienia śniegu.
– Współpracujemy z Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego i przekazujemy informacje o potrzebach w zakresie czyszczenia jezdni – mówi Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. – Sami również podejmujemy działania utrzymujące nasze urządzenia w sprawności.
Szczególnie jesienią, kiedy na jezdni i chodnikach pojawiają się liście, zarówno przed, jak i po ulewach konieczne może być czyszczenie drogi przez ZDiTM.
– Dysponujemy siedmioma zamiatarkami, które sprzątają ulice i chodniki – informuje Kacper Reszczyński, rzecznik prasowy ZDTiM. – Są to cztery mniejsze pojazdy i trzy większe. Zamiatarkami oczyszczamy chodniki, drogi rowerowe i mniejsze uliczki. Działamy według harmonogramu, ale także interwencyjnie. Sprzątane są liście z chodników i pasy zielone, a także rynsztoki jezdni, w tym studzienki.
Służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku alarmują, że podczas sprzątania studzienek częstym problemem są niewłaściwie zaparkowane samochody, które uniemożliwiają posprzątanie takich miejsc.
Jeśli chodzi o oczyszczanie jezdni, to realizowane jest to za pośrednictwem umów z firmami zewnętrznymi, które działają według harmonogramu i zobowiązane są również do oczyszczenia studzienek. Niestety, ani opady deszczu, ani też opadające liście nie biorą pod uwagę harmonogramów sprzątania. Co wówczas?
– Może się zdarzyć sytuacja, że podziemna część wpustu jest niedrożna np. przez spływający z ulic piasek, błoto itp. – mówi Hanna Pieczyńska. – Wtedy mogą być konieczne nasze działania eksploatacyjne – czyścimy ponownie wpusty lub kanały ze spływających zanieczyszczeń.
Widząc pozapychane studzienki można, a nawet należy powiadomić odpowiednie służby. 994 lub 91 44 26 337 to numery alarmowe Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, obsługującego sieci wodno-kanalizacyjne, studzienki wpustowe i włazy uliczne. ©℗
Krzysztof ŻURAWSKI