Kiedy czas na Duńską?

 

Na razie zabezpieczono 50 tysięcy złotych na przygotowanie projektu przebudowy niebezpiecznego skrzyżowania ulic Złotowskiej i Duńskiej. To tam w ubiegłym tygodniu - na przejściu dla pieszych - zginęła 66-letnia kobieta.

O tym, że to miejsce trzeba wziąć pod lupę, świadczy również to, że od sześciu lat mieszkańcy dzielnicy wraz z dyrekcją pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 7 próbują wymóc zmiany. Na razie bezskutecznie, chociaż skrzyżowanie  znalazło się już na policyjnej liście najniebezpieczniejszych w Szczecinie

- Cały czas apelujemy, prosimy o światła. W tych licznych wypadkach na razie nie nie ma ofiar-dzieci i daj Boże, żeby tak zostało...- mówiła podczas debaty w magistracie Teresa Kalina, dyrektor SP nr 7.

Marcin Charęza, kierownik referatu ds. organizacji ruchu w magistracie tłumaczył:

- Musimy przeanalizować, co będzie najlepsze: czy rondo, czy światła. Być może w przyszłym roku znajdą się środki na wykonanie tego zadania i w 2017 r. zmiany już się dokonają.

Te słowa nie spodobały się zainteresowanym.

- Musimy czekać tyle czasu. Przecież Warszewo to gigantyczne osiedle, mieszka tutaj z roku na rok coraz więcej osób, a do podstawówki chodzi mnóstwo dzieci - tłumaczyła Paulina Depta, mieszkanka Warszewa.

- Przyłączam się do tych głosów. Jeżeli w takim tempie jak teraz będzie dochodziło do kolejnych tragedii, to aż strach pomyśleć, co wydarzy się do 2017 roku. Apeluję o jakieś doraźne rozwiązania - stwierdził radny Jan Posłuszny.

Ostatecznie Marcin Charęza uznał, iż przeprowadzi tam dodatkową wizję lokalną. - Spróbujemy zaproponować jeszcze inne alternatywy - dodał. ©℗

(kol)

fot. Ryszard PAKIESER