W sobotę, 18 stycznia, Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP odwiedził Pomorze Zachodnie. Na spotkaniach w Pyrzycach, Choszcznie i Białogardzie przedstawiał on nie tylko swój program, ale również wizję swojej ewentualnej prezydentury i rolę prezydenta. Nie brakowało również aktualnych tematów związanych z nową sytuacją polityczna w Europie i na świecie po wybuchu wojny na Ukrainie i jej wpływu na Polskę.
Spotkanie Karola Nawrockiego z mieszkańcami Choszcza zaczęło się od wspólnego odśpiewania hymnu Polski, co kandydat na prezydenta RP skomentował tak:
– Wy zgromadzeni tu na tym spotkaniu ze mną jesteście najlepszym dowodem na to, że Polska to jest wielka sprawa, tutaj dzięki wam, dzięki słowom hymnu Rzeczpospolitej, który wspólnie odśpiewaliśmy. To tu bije dziś serce Polski. I za to wam bardzo dziękuję.
Prezydent Polski musi być świadomy dziedzictwa kulturowego, które zapisane jest w nas od wieków nie od stu lat, ale od ponad tysiąca lat w naszym narodowym genotypie. Prezydent musi też wiedzieć jakie problemy mają współcześni Polacy, co ich dotyka. Bo naród to ci, którzy byli przed nami, którzy są dzisiaj, tu w Choszcznie. Ale naród to też ci, którzy przyjdą po nas. Musimy zrobić wszystko, aby zbudować wspólnie Polskę ambitną, Polskę otwartą na wielkie plany, otwartą na inwestycje centralne, ale też na inwestycje lokalne, te, które wykorzystują potencjał Polski powiatowej zapisany w państwa sercach, umiejętnościach, możliwościach. Także potencjał rolnictwa i leśnictwa, bo jedna trzecia naszego terytorium to lasy. Polski prezydent musi myśleć o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości – dodał Karol Nawrocki.
Jednym z wątków poruszanych na spotkaniu z mieszkańcami rolniczej gminy Pyrzyce było właśnie rolnictwo.
– Jestem zdecydowanym przeciwnikiem Zielonego Ładu – powiedział. – Cała ta konstrukcja Zielonego Ładu, która nakłada na polskiego rolnika konieczność stosowania środków ochrony roślin, wprowadza nieuczciwą konkurencję ze strony rolników naszego wschodniego sąsiada, Ukrainy. Te tendencje, które niszczą polskie rolnictwo zarówno ze wschodu, jak i z zachodu powinny zostać powstrzymane. Przeraża mnie to jako człowieka, który analizuje sytuację bezpieczeństwa żywnościowego naszego kraju.
Nie ma Polski bezpiecznej bez polskiego wojska, bez polskich żołnierzy, bez kontraktów na uzbrojenie, bez Polski w strukturze NATO, nie ma Polski bezpiecznej bez bezpieczeństwa wojskowego, dyplomatycznego, ale nie ma też bez – bezpieczeństwa żywnościowego. Nie ma takiego kraju na świecie, który by budował swoje bezpieczeństwo żywnościowe na imporcie i na uderzaniu we własne gospodarstwa rodzinne, a tu na Pomorzu Zachodnim większość gospodarstw to gospodarstwa rodzinne – dodał.
W Białogardzie, gdzie na spotkanie przyszło kilkaset osób, Karol Nawrocki powiedział między innymi:
– Chciałbym zaapelować, byśmy nigdy nie dali odebrać sobie tego, że to Polacy wybierają swojego prezydenta. Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej nie będą nam wybierać ani w Berlinie, ani w Brukseli, ani w Moskwie, ani w Kijowie. My sami wybierzemy prezydenta Polski.
Wypowiedź ta wzbudziła entuzjazm na sali.
(r.c.)