Dwie minuty po północy przyszedł na świat w szpitalu w Zdrojach mały Igor. Chłopiec waży 3600 g i jest drugim dzieckiem w rodzinie. Ja żartował lekarz odbierający poród: tym razem fajerwerki pomogły. (kol)
Fot. arch.: Robert WOJCIECHOWSKI
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Inni Rodzice,
2016-01-01 22:32:24
Dodam jeszcze ze na przyszlosc mial by maluch o imieniu Sylwester okazje obchodzic... az "podwojnego Sylwestra" z 2-ma duzymi szampanami ! !
Maluch chcial byc moze "obejrzec i uslyszec" fajerwerki...,
2016-01-01 22:23:41
A zegarki na pewno dobrze "chodzily"... czy Lekarz byl tak grzeczny i wykorzystal okazje... by odmlodzic o 1 rok chlopaka ? A ja z zona dali bysmy maluchowi na imie Sylwester ! !
Rafal
2016-01-01 17:30:38
Małe sprostowanie. Igor urodzil sie minute po polnocy. Szczesliwy tata Igora :-)
Czytelnik Łukasz
2016-01-01 10:18:00
Dopóki rodzą się dzieci to nie jest źle. A Szczecin nie ma z tym problemu.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.