Jeden chory i siedem osób, które się podejrzewa, że są zakażone odrą. To najnowsze dane o szczecińskim ognisku tej choroby – wszyscy przebywają w szpitalu MSWiA przy ul. Jagiellońskiej w Szczecinie. Są pracownikami ZOZ-u.
Odrę wykryto na początku tygodnia. W ZOZ-ie trzeba więc było wprowadzić rygor sanitarny. Poza tym znacznie ograniczono przyjmowanie nowych pacjentów, zakazano odwiedzin już leżących w placówce i wstrzymano wypisy.
Na oddziale zakaźnym szpitala przebywa obecnie jedna chora (jej choroba jest już potwierdzona badaniami) i siedem osób z podejrzeniem zachorowania. W jednostce wprowadzone są procedury epidemiologiczne. Lekarze kwalifikują pracowników do szczepienia, wykonuje się też badania poziomu przeciwciał odrowych.
Według specjalistów, sytuacja jest opanowana.
– W Szczecinie mamy do czynienia z jednym ogniskiem choroby – ogłosili na specjalnie zorganizowanym z tego powodu briefingu.
To ognisko znajduje się w szpitalu MSWiA. Dlatego od początku tygodnia placówka działa na zmienionych zasadach. Taka sytuacja potrwa do końca tygodnia. W poniedziałek – być może! – szpital zacznie przyjmować chorych. Nowi pacjenci będą jednak izolowani od reszty chorych. Jak się dowiedzieliśmy, jest szansa, że ZOZ zacznie działać normalnie pod koniec miesiąca. Ale pewności nie ma.
– Nawet szczepienia nie dają stuprocentowej gwarancji – podkreśla Małgorzata Domagała-Dobrzycka, zachodniopomorski państwowy wojewódzki inspektor Sanitarny. – Kluczowe znaczenie ma globalne uodpornienie populacji. W naszym województwie jest ono na poziomie 90 proc. A o odporności możemy mówić w przypadku, kiedy ten odsetek sięga 95 proc.
Nie można więc wykluczyć, że w ciągu najbliższych dni do lekarzy zgłoszą się kolejne osoby z objawami wskazującymi na zachorowanie na odrę.
– Odra jest bardzo zaraźliwa – przypomina inspektor Domagała-Dobrzycka. – Dlatego wciąż ustalamy, z kim nasi chorzy mieli wcześniej kontakt.
Przypomnijmy, że sygnał o pierwszym zachorowaniu na odrę epidemiolodzy otrzymali 4 stycznia. Kobieta, pracownica szpitala, pojechała na święta Bożego Narodzenia na Ukrainę. Stamtąd przywiozła wirusa.
Niestety, kilka dni po rozpoznaniu u niej odry w dziale kadr szpitala pojawiło się nowe ognisko choroby – charakterystyczne objawy zaobserwowano u sześciu innych osób. W czwartek się dowiedzieliśmy, że istnieje podejrzenie, że zakażonych jest już siedmioro. Oznacza to, że obecnie wyselekcjonowano osiem zachorowań i podejrzeń odry. Wszystkie przypadki dotyczą pracowników szpitala. Jak na razie nie odnotowano zachorowań wśród pacjentów ani nigdzie indziej w Szczecinie.
W czwartek, z powodu wykrycia w Szczecinie odry, zebrał się w Urzędzie Wojewódzkim Zespół Zarządzania Kryzysowego. Uczestnicy spotkania (m.in. przedstawiciele wszystkich szczecińskich szpitali i pogotowia ratunkowego) przygotowali dokument dotyczący procedur zachowania bezpieczeństwa i standardów postępowania z zakażonym pacjentem. Zdecydowano również, że informacje o sytuacji będą się pojawiać codziennie o godz. 10 na stronach internetowych Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.
Leszek WÓJCIK
Fot. Ryszard Pakieser