Sobota, 26 kwietnia 2025 r. 
REKLAMA

Jechał na światłach awaryjnych, trąbił i uciekał przed policją. Później było jeszcze gorzej

Data publikacji: 23 kwietnia 2025 r. 13:39
Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2025 r. 19:26
Jechał na światłach awaryjnych, trąbił i uciekał przed policją. Później było jeszcze gorzej
Fot. KMP Koszalin  

Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli na ulicy Koszalina kierowcę, który o świcie jechał samochodem z włączonymi światłami awaryjnymi i trąbił klaksonem. Ten jednak gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę ulicami miasta.

Policyjny pościg zakończył się dopiero na al. Europejskiej, gdzie funkcjonariuszom udało się zatrzymać pojazd. Kierowcą okazał się 34-letni mieszkaniec Koszalina, który od samego początku interwencji był wyraźnie pobudzony i zachowywał się nerwowo. Policjanci podejrzewali, że może on znajdować się pod wpływem środków odurzających, więc przeprowadzili badanie narkotestem. Jego wynik wskazał na obecność marihuany w organizmie mężczyzny.

34-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. - Niestety, tam jego agresywne zachowanie nasiliło się, nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, stawiał czynny opór, a w pewnym momencie rzucił się z pięściami na policjantów. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych i użytych środków przymusu bezpośredniego agresor został obezwładniony - relacjonuje asp. Izabela Sreberska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie

Mężczyzna nadal przebywa w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. W środę miały zostać wykonane z jego udziałem czynności procesowe i miał usłyszeć szereg poważnych zarzutów, m.in. niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków i czynnej napaści na funkcjonariuszy. Przestępstwa, których się dopuścił, zagrożone są karą do 5 lat pozbawienia wolności. Za swoje postępowanie sprawca odpowie przed sądem.

(k)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Puxhatek
2025-04-24 06:56:53
..."na ulicy Koszalina"? Jest taka ulica?
niemożliwe
2025-04-23 19:01:39
To nie możliwe żeby zachowywał się w ten sposób po marihuanie. Albo pomieszał kilka substancji, albo zażył jakieś chemiczne substytuty. Zgadzam się z tym co pisze @Bzdura - marihuana tak nie działa, on musiał się czegoś innego nawciagać.
bzdura
2025-04-23 16:58:10
Jak jedziesz upalony autem to tak bardzo się skupiasz na poprawnej jeździe aby nikt Cię nie zatrzymał, że aż do przesady poprawnie prowadzisz :) nawciagał się jakiegoś chemicznego zła a nie był po maryśce
Jazda
2025-04-23 13:53:22
Już chyba nie mógł bardziej zwrócić na siebie uwagę policji, niż trąbić i jechać na awaryjnych. Do kompletu brakowało tylko mrugania "długimi".

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA