Te wysiedlone przed laty kamienice komunalne przy ul. Edmunda Bałuki 12 i 13 nie mogą wciąż doczekać się gospodarza, który gotów byłby w nie zainwestować. Ich obskurne elewacje straszą, bogato zdobione detalem architektonicznym, podobnie jak powybijane szyby w oknach pozabijane płytami dykty. Odebrane przez TBS Prawobrzeże, który nimi ponownie zarządza, po tym, jak spółka LCD nie wywiązała się z mowy i ich nie była w stanie odrestaurować w wyznaczonym na kilka lat terminie, wciąż - jak widać - się sypią.
Nie są te nieruchomości w kwartale śródmiejskiej zabudowy nr 21 i nie tylko one z pewnością bombonierką, co mógłby sugerować wyblakły szyld w witrynie na parterze jednego z opuszczonych lokali użytkowych w narożnej zdegradowanej kamienicy o numerze 12 w jej części od ul. Śląskiej. W niej już jakiś czas temu osiatkowane zostały na dwóch piętrach balkony. W sąsiedniej kamienicy o numerze 13 do niedawna elewacja była osłonięta płachtami siatki tylko częściowo. Kilka dni temu powyżej parteru w całości została nią opakowana.
- Zakres prac wykonanych w ramach zabezpieczenia nieruchomości przy ul. Bałuki 13 objął front i balkony, co wiązało się z czasowym zajęciem pasa ruchu drogowego pod wygrodzenie stref bezpiecznych oraz dla swobodnej pracy podnośnika. Całkowity koszt prac, w tym zakup siatki zabezpieczającej wraz z materiałami pomocniczymi, koszt wynajęcia podnośnika i robocizna, wyniósł 4 300 zł brutto. Prace zlecone zostały firmie JOTA-BUD Sp.C. ze Szczecina - informuje Tomasz Klek, rzecznik prasowy TBS Prawobrzeże i zarazem rzecznik prasowy miasta ds. mieszkalnictwa.
Wkrótce dodatkowe osiatkowanie zabezpieczające przed ewentualnie odpadającym tynkiem lub innymi elementami - tak jak na elewacji kamienicy przy ul. Edmunda Bałuki 12 - zamontowane mają być także na elewacji frontowej sąsiedniej kamienicy narożnej u zbiegu ulic Edmunda Bałuki i Śląskiej (o adresie ul. Edmunda Bałuki 12). ©℗
(MIR)
Fot. Mirosław WINCONEK