Przez trzy dni odbywały się Dni Cedyni, których najważniejszym punktem była inscenizacja bitwy, która odbyła się 24 czerwca 972 roku. Wówczas to wojska niemieckie pod dowództwem margrabiego Marchii Łużyckiej Hodona wkroczyły na ziemie Mieszka I, łamiąc zawarte wcześniej porozumienia między władcą Polski i cesarzem.
Do bitwy doszło na prawym brzegu Odry w pobliżu grodu Cedynia. Mieszko I związał główne siły przeciwnika, a rozstrzygające uderzenie z wysokiego brzegu rzeki zadały ukryte oddziały pod dowództwem jego brata Ścibora (Czcibora). Niemcy ponieśli ciężką klęskę. Z pogromu uratował się margrabia Hodo oraz graf Zygfryd.
Pierwsza inscenizacja cedyńskiej bitwy odbyła się prawie 20 lat temu, a jej pomysłodawcą był obecny i ówczesny burmistrz Cedyni Adam Zarzycki, który - jak już pisaliśmy - doznał w piątek groźnej kontuzji i przebył operację ortopedyczną.
Mimo upalnej pogody pokaz zgromadził wielu mieszkańców i przyjezdnych gości, w tym także z Niemiec. Przed południem delegacje obu sąsiednich gmin złożyły wiązanki kwiatów przed pamiątkowymi tablicami, usytuowanymi przed wejściem na górę, gdzie stoi pomnik.
Impreza była także miejsce zabaw i animacji dla dzieci. Można było także postrzelać z łuku, obejrzeć pokazy ujeżdżania koni i wysłuchać dawnej muzyki. Były oczywiście kramy z replikami broni z dawnych lat.
Tekst, fot. i film: Mirosław KWIATKOWSKI