W środę (8 czerwca) niektórzy mieszkańcy ulicy Mikołaja Reja w Szczecinie bali się wyjść z domów. Za oknami mieli sceny jak z horroru.
- Szykowałam się do pracy, kiedy zauważyłam, że mój kot skacze przy oknie jak wściekły - opowiada pani Monika, nasza Czytelniczka. - Wyjrzałam i się przeraziłam: zobaczyłam tysiące owadów obijających się o okno. Myślałam, że ta chmara po prostu przelatuje. Ale czekałam 40 minut, a one nadal tam były. Bałam się wyjść, nie mając pewności, czy nie latają też przed klatką schodową. Zadzwoniłam na 112, bo szczerze mówiąc, nie miałam pomysłu, gdzie to zgłosić. Policjant dopytywał, czy to pszczoły, czy osy, ale nie byłam w stanie tego stwierdzić. Podał mi numer do straży miejskiej. Tam usłyszałam, że tym powinien się zająć zarządca kamienicy. Obiecano, że sprawa zostanie mu zgłoszona. Po chwili zadzwonił do mnie zarządca, wskazałam, że gniazdo jest pomiędzy drugim a trzecim pietrem. Okno na drugim piętrze mojego sąsiada było całe czarne od tych owadów.
- Właśnie trwa sezon na wyrajanie się owadów. Dlatego takich zgłoszeń jest więcej niż kiedy indziej. Gdy istnieje realne zagrożenie życia, interweniuje straż pożarna. W innym wypadku zajęcie się tą sprawą jest obowiązkiem zarządcy budynku - mówi Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej.
- Reagujemy, jeżeli takie gniazdo stwarza zagrożenie - potwierdza Piotr Tuzimek, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej. - Podejmujemy interwencje w takich obiektach jak przedszkole, urząd lub szpital.
I dodaje: - Niestety, zdarza się nadużywanie służb do tego typu zadań. Do takich obiektów jak domy jednorodzinne każdy powinien sam znaleźć pomoc. Straż pożarna może jedynie podpowiedzieć, jakie firmy się tym zajmują. Podobnie w przedszkolu, gdy nie ma w nim dzieci, np. z powodu sezonu wakacyjnego. Wtedy owady nie stwarzają niebezpieczeństwa, bo nie mają komu go stwarzać. O istnieniu bądź nie zagrożenia powinien zadecydować zarządca obiektu. To właśnie na nim spoczywa odpowiedzialność za usunięcie gniazda. Nasz sprzęt w trakcie tego typu interwencji może być potrzebny w pilniejszym wypadku. Poza tym czy każdy podatnik byłby zadowolony z takiego wykorzystania jego pieniędzy?
- Nasz patrol podjechał na miejsce, wcześniej informując o sprawie zarządcę - mówi Joanna Wojtach. - Niestety, czekaliśmy na zarządcę, ale się nie pojawił. Oceniliśmy, że to gniazdo nie jest niebezpieczne.
I ów śmie twierdzić, że się tym nie zajmuje. Kiedy w końcu się ukróci ten osobliwy kabaret?
SS-22
2016-06-09 20:31:56
a pszczoły czy też inne bzykacze jak fruwały tak fruwają nadal. SM ma problem w nosie, zarządca także. Straż czeka na pożary. Obywatelu radź sobie sam (tylko jak?)
Jarun
2016-06-09 11:55:31
Prezydent miasta jest zajęty rozdawaniem nagród i medali które namnożyły się w naszym mieście jak owady. Szkoda tylko, że w większości to trutnie a nie pszczółki. Zebranie pszczelego roju, to wezwanie dla służb porządkowych miasta...pewnie zostaną odznaczeni za bohaterska postawę za walkę z miodajkami. Najpierw jednak zbierze się Rada Miasta, potem obrady Sejmiku a w końcu sprawa trafi do wojewody, który zleci ekspertom...itd.
gh
2016-06-09 11:24:39
A ja uważam, że straż pożarna NIE JEST od pierdół typu wyrojone pszczoły, kotek na dachu, ślub kolegi strażaka itp. Jeśli ktoś do takich działań potrzebuje straży to niech zapłaci za przyjazd wozu bojowego (często ciężkiego) - płace strażaków są w podatkach - i niech ma świadomość, że ten wóz może być akurat potrzebny do gaszenia pożaru lub likwidacji skutków jakiegoś wypadku.
Czegoś nie rozumiem !
2016-06-09 09:23:31
"urząd lub szpital" w takim przypadku odpowiedzialność nie spoczywa na zarządcy i straż będzie interweniowała ??? i w tedy ich urzadzenia nie mogą być gdzie indziej potrzebne ??? w innych przypadkach ma się mieszkańców w nosie ???...Czyli jak krzystka pszczoła ugryzie to służby przyjadą, jeśli zwykłego mieszkańca , to szkoda sprzętu.....nie, no tylko pogratulować !!
Vivat polonia
Tfu
Jan
2016-06-09 07:57:05
Nie dbacie o czystość, nie dbacie o porządek, nie myjecie się (czuć w tramwajach i autobusach) to się nie dziwcie, że muchy was zeżrą.
straz miejska
2016-06-09 07:43:12
dzwoniac do strazy miejskiej od razu mozna spodziewac sie ze oni tym sie nie zajmuja. Jedyne co robia to zakladanie blokad na kola i tam pojada w jednej chwili. Konkluzja - straz miejska nie jest od pilnowania tylko od zarabiania.
A co inni NA TO...
2016-06-09 00:44:09
Odp. do Gargamela... najlepiej jak najszybciej do Dowodztwa Anakondy... ktorzy sa teraz 24 godz/dobe w Akcji, by jak najszybciej tych nieproszonych KOD-ziarzy od-KOD-owali !!
Gargamel; a jak POjawi się KOD to gdzie dzwonić ??
2016-06-08 22:53:26
.
Marian
2016-06-08 22:34:07
Kiedys takimi sprawami zajmowala sie Straz ale zostalo to zmienione przez lobby prywatnych firm.
W pelni popieram Gargamela bo podatki placimy wszyscy i za cos to robimy!!!! A moze tak radni i nasz wielki prezydent oraz jego swita obnizyli by swoje pensje np o 10% i przekazali te srodki na takie wlasnie cele! Dotowanie strazy pozarnej! Albo zamiast srygi przekazac te pieniadze na zielen i bezpieczenstwo obywateli! Strazacy nie wyjezdzaja ciagle do pozarow i w wolnej chwili mogli by zalatwiac takie sprawy tak jak to bylo kiedys. Bo i tak biora miesieczna pensje bez wzgledu na ilosc interwencji.
SromotnikBezwstydny
2016-06-08 21:43:26
Zamaszyście podpisuję się pod wypowiedzią Gargamela!!!
Albo jest jakas władza miejska alkbo jest samowola i samoobrona. Wówczxas wszystkie chwytry dozwolone- czyli anarchia pod nochalem magistrackich p-stołków!
Brawo dla filmującego :)
2016-06-08 21:18:23
Czy filmujący w domu ma zamontowany telewizor w pionie?
Ludziska, nagrywajcie filmy prawidłowo, a nie jak lamerzy :P
Gargamel
2016-06-08 20:58:38
Ja, jako podatnik byłbym bardzo zadowolony wiedząc, że w przypadku pojawienia się gniazda os, szerszeni czy innego latającego paskudztwa mogę zadzwonić po straż pożarną, a nie szukać w internecie firmy pana Mietka który przyjedzie "może jutro, albo pojutrze bo ma dużo zleceń". Od tego powinna być straż pożarna i nieroby miejskie! I nie jest ważne czy owady zagnieździły się w szpitalu, przedszkolu, czy w prywatnym domu!
Patrząc na te zdjęcia to owady są wielkości kawki.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.