Od kilku miesięcy do Barlinka regularnie przyjeżdża ambulans do poboru krwi. – Tylko czekać, aż zlikwidowany zostanie stacjonarny punkt poboru krwi, który działa na ulicy Szpitalnej – mówią zaniepokojeni krwiodawcy. Ich obawy podzielają radni.
– Idea krwiodawstwa jest bardzo szczytna – uważa radny Rafał Szczepaniak. – Ale taki autobus powinien dojeżdżać do miast, gdzie nie ma stałego punktu poboru krwi. Barlinek taki punkt posiada. Są tam poczekalnie, nowoczesny sprzęt, wykwalifikowani pracownicy. W momencie, kiedy autobus przyjeżdża na Rynek, ten punkt krwiodawstwa jest zamykany, a pracownicy udają się na Rynek, do autobusu. I tam ludzie oddają krew. W jakich warunkach? Dotarły do mnie informacje, że już poza autobusem zdarzały się przypadki omdleń krwiodawców. Uważam, że taki autobus jak najbardziej powinien przyjeżdżać do naszego miasta. Ale w soboty, niedziele, aby propagować krwiodawstwo.
Tekst i fot. J. Słomka
Więcej w „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z 31 grudnia 2015 r.