Kamień graniczny z wykutym symbolem krzyża maltańskiego, pochodzący być może z końca XVII wieku, odnalazł w miejscu budowy węzła Łękno pasjonat historii Szczecina Robert Abelite. O znalezisku powiadomił w poniedziałek miejskiego konserwatora zabytków. - Jeśli wartość historyczna tego granicznika się potwierdzi, wierzę, że zostanie zabezpieczony, opisany i przeniesiony w najwłaściwsze miejsce - mówi.
Robert Abelite jest krajoznawcą, miejskim przewodnikiem, jego wielką pasją jest historia Szczecina. Indywidualne wyprawy nieutartymi szlakami przynoszą mu mnóstwo przyjemności, ale i obfitują w niespodzianki. Dwa tygodnie temu wraz z kolegą Krzysztofem przemierzał okolice Łękna, gdzie trwa wielka inwestycja - teren jest przygotowywany pod budowę węzła przesiadkowego. Przy ul. Pawła Jasienicy, gdzie w pobliżu budynku mieszkalnego do niedawna stał garaż, z ziemi wystawał fragment granitowego słupka. Dla zwykłego spacerowicza rzecz bez znaczenia, ale miłośnik historii Szczecina zobaczył w niej znacznie więcej.
- Granitowy słupek ma dwadzieścia centymetrów szerokości, jest ociosany w części nadziemnej, na górze ma wykuty świetnie widoczny krzyż maltański - opowiada Abelite. - Według prawideł stawiania słupków granicznych, powinien mieć ok. metra głębokości, a pod nim powinny być złożone "świadki", czyli małe kamienie. Przypuszczam, że był on ustawiony na granicy miasta Szczecin z powiatem Randow, która tamtędy przebiegała. Ten punkt graniczny zbiega się z mapą szwedzkiej matrykuły krajowej z 1692 roku, która pokazuje obręb starego Szczecina i okolic. Być może jednak kamień jest potwierdzeniem granicy z czasów znacznie późniejszych, z roku 1910.
Kolejne dwa kamienie graniczne, już z późniejszego okresu, znajdują się kilkaset metrów dalej. Wszystkie trzy są zagrożone w związku z trwającą inwestycją. Robert Abelite, który już przekazał informacje o znalezisku miejskiemu konserwatorowi zabytków, wierzy, że uda się je w porę zabezpieczyć, ocenić fachowo ich historię, a jeśli przypuszczenia się potwierdzą, właściwie wyeksponować.
- Tuż obok jest teren chronionej Różanki - mówi Abelite. - Kamień z krzyżem maltańskim można by tam tymczasowo przenieść. Z opisem i wskazaniem prawdziwej lokalizacji stałby się kolejną atrakcją turystyczną. A w roku 2022, kiedy tu, gdzie się dziś znajduje, powstanie peronowisko, być może i dla niego znajdzie się miejsce do wyeksponowania.
Tekst, fot. i film Anna Gniazdowska
Na zdjęciu: Czy mamy do czynienia z ważną pamiątką historyczną?