W grudniu w „Kurierze" opisywaliśmy zuchwałą kradzież, do której doszło wtedy w Szczecinie. Podająca się za przedstawicielkę Caritasu kobieta zabrała ponad pięć tysięcy złotych 80-latce. Złodziejka jest już w rękach policji, jak się okazuje, swoją „działalność" prowadziła w całym województwie.
Przypomnijmy. W jedno z grudniowych przedpołudni do 80-latki mieszkającej samotnie przy ulicy Goleniowskiej, przyszła wzbudzająca zaufanie pani. Powiedziała, że jest z Caritasu. Z szafki nocnej zabrała dwie saszetki, było w nich aż 5400 złotych! Ale to nie jedyna strata, bo zginęły również pierścionki i dokumenty. Straty oszacowano na ponad sześć tysięcy złotych.
Z naszych informacji wynika, że Grażyna Z. jest pochodzenia romskiego, na co dzień mieszka w Gorzowie Wielkopolskim. Ta pięćdziesięciopięciolatka nie po raz pierwszy została zatrzymana przez policję, ma już za sobą wyroki w podobnych sprawach. Zresztą wpadła przy usiłowaniu kolejnej kradzieży, chciała jej dokonać u 79-letniego mieszkańca Kalisza Pomorskiego. Do jego mieszkania weszła, twierdząc, że sprzedaje pościel. Tyle że mężczyzna zareagował i wezwał mundurowych. Grażyna Z. choć twierdziła, że została wpuszczona za zgodą lokatorów, bo ci chcą kupić od niej towar, nie uniknęła wylegitymowania. W tym momencie okazało się, że jest poszukiwana przez policjantów z komisariatu Szczecin- Dąbie, właśnie tutaj została przywieziona. Złodziejkę rozpoznała także poszkodowana szczecinianka.
Grażyna Z. usłyszała już zarzuty, grozi jej kara pozbawienia wolności do lat pięciu. ©℗ (kol)