W Policach opłaty za wywóz śmieci dla osób samotnych i rodzin dwuosobowych wzrosną nawet o kilkaset procent. Nowe stawki zaczną obowiązywać od 1 stycznia.
Obecnie w gminie Police opłata za wywóz śmieci jest uzależniona od liczby osób w gospodarstwie domowym. Taki sposób wybrali mieszkańcy w przeprowadzonych trzy lata temu konsultacjach społecznych. Od tego czasu stawka się nie zmieniała. W tym roku jednak okazało się, że pieniędzy zaczyna brakować. Według władz gminy winę za to ponosi część mieszkańców, która unika opłat.
- Ten system jest niewydolny - tłumaczył Maciej Greinert, zastępca burmistrza. - Tegoroczny deficyt wynosi około 600 tysięcy złotych.
Burmistrz Władysław Diakun przedłożył projekt, zgodnie z którym od 1 stycznia w gminie Police podstawowa opłata za wywóz śmieci wynosiłaby 40 zł od mieszkania w budynkach wielorodzinnych i 50 zł dla budynków jednorodzinnych. Niezależnie od tego, ile osób w nich mieszka. Wyjątkiem byłyby gospodarstwa zużywające do 4 m sześciennych wody miesięcznie. One płaciłyby maksymalnie 20 zł - według stawki 5 zł od każdego metra sześciennego. Przeciwko tej koncepcji opowiedział się tylko jeden radny: Mariusz Różycki z PiS.
- Proszę o zdjęcie tych propozycji z porządku obrad - przekonywał. - To zły projekt, przygotowany w pośpiechu, bez konsultacji, na podstawie pobieżnych wyliczeń. Pod pozorem uszczelniania systemu funduje się części mieszkańców podwyżki wynoszące od 40 do 70 procent!
Radny Różycki nie uwzględnił jednak nabardziej ekstremalnych sytuacji. W przypadku osoby mieszkającej samotnie w domku jednorodzinnym nowa opłata wyniesie 50 zł zamiast dotychczasowych 12 zł miesięcznie. To ponad cztery razy więcej. Ponad dwa razy więcej zapłaci w tej sytuacji rodzina dwuosobowa.
Za propozycją burmistrza opowiedzieli się wszyscy członkowie rządzącego Gryfa XXI. Mariusza Różyckiego nie poparła nawet trójka radnych formalnie opozycyjnych. Nowy system opłat za wywóz odpadów w gminie Police zacznie obowiązywać od 1 stycznia. Osobne (wyższe) stawki będą dotyczyły gospodarstw, w których nie segreguje się odpadów.
Jarosław SPIRYDOWICZ