W czwartek od rana trwały posiedzenia szczecińskiego sądu, który miał zadecydować o zastosowaniu tymczasowych aresztów wobec zatrzymanych w tzw. aferze polickiej, m.in. byłego prezesa ZCh Police.
- Sąd Rejonowy Szczecin Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie nie uwzględnił jednak żadnego z wniosków prokuratora o zastosowanie wobec zatrzymanych tymczasowego aresztowania – poinformował Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie.
(kel)
***
Wcześniejsza informacja
CBA ujawnia - zatrzymania członków zarządu Grupy Azoty ZCh Police SA są związane przede wszystkim ze sprawą zakupu przez firmę senegalskiej spółki zajmującą się eksploatacją surowców mineralnych. Ale badane są także inne wątki. W czwartek szczeciński sąd rozpatrywał wnioski prokuratury o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych.
W środę agenci ze szczecińskiej delegatury CBA zatrzymali 10 osób - w tym byłego prezesa, byłych członków zarządu i byłych dyrektorów Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. oraz kooperujących z firmą biznesmenów. To efekt wielowątkowego śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej. Dotyczy ono m.in. przestępstw przeciwko istotnym interesom gospodarczym Polski i wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów Grupie Azoty Zakładom Chemicznym Police SA w związku z podjęciem szeregu bezpodstawnych decyzji gospodarczych.
W czwartek CBA ujawniło niektóre szczegóły postępowania.
- Jeden z wątków śledztwa dotyczy podjętych w 2014 roku decyzji o inwestycji - zakupie spółki przez Grupę Azoty, która miała zajmować się eksploatacją kopalni odkrywkowych fosforytów w Senegalu. Umowa opiewała na 29 mln dolarów. Badanych przez śledczych wątków jest znacznie więcej. Do sądu trafiły wnioski prokuratury o tymczasowe aresztowanie wszystkich 10 zatrzymanych. Zatrzymani przez CBA brali udział w decyzjach, które wyrządziły szkodę majątkową wielkich rozmiarów Grupie Azoty Zakładom Chemicznym Police SA - informuje Piotr Kaczorek z CBA.
Chodzi o spółkę AFRIG - African Investment Group w Senegalu. Grupa Azoty ZCh Police SA kupiła jej 66 procent akcji latem 2013 roku za 28,85 mln dolarów. Dzięki temu policka firma miała mieć dostęp do afrykańskich surowców mineralnych. W ubiegłym roku nowy zarząd Polic zbadał aktywa spółki. I okazało się, że nie przynosi ona zysków tylko straty a wartość jaj aktywów (m.in. złoża fosforytów) jest zawyżona. W dodatku miało się okazać, że niektóre złoża już nie są eksploatowane.
Agenci CBA przeszukali kilkadziesiąt miejsc w Polsce - mieszkania oraz siedziby firm kooperujących z Zakładami Chemicznymi Police. Prowadzący postępowanie nie wykluczają powiększenia listy zarzutów.
Według Grupy Azoty Police nie są upoważniona do podawania do publicznej wiadomości jakichkolwiek dalszych informacji, dotyczących prowadzonych postępowań.
- W związku z pojawiającymi się doniesieniami dotyczącymi zatrzymania m.in. byłych członków zarządu przez organy ścigania, Grupa Azoty Zakłady Chemiczne „Police” S.A. informuje, że podtrzymuje deklarację o gotowości do współpracy z właściwymi instytucjami oraz udziela ich funkcjonariuszom wszelkich niezbędnych informacji. Spółka wykonuje również wszystkie postanowienia skierowane wobec niej lub członków jej organów, zapadające w toku prowadzonych przez organy ścigania postępowań - stwierdziła Ewa Pruffer, kierownik Biura Public Relations Polic.
W czwartek od rana trwały posiedzenia szczecińskiego sądu, który miał zadecydować o zastosowaniu tymczasowych aresztów wobec zatrzymanych m.in. byłego prezesa ZCh Police Krzysztofa Jałosiński (zezwolił na ujawnienie nazwiska i wizerunku) wiceprezesów Wojciecha N. i Anny P. oraz działaczy zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej - przewodniczącego tej partii w powiecie polickim Macieja G. oraz Roberta Z., który był organizatorem kampanii wyborczej kandydata PO w niedawnych wyborach uzupełniających na prezydenta Stargardu. Sąd ma na to czas do piątku.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia. Wymyślono rzeczy, które moim zdaniem są z sufitu i bezmyślne - stwierdził były prezes Polic czekając na decyzję sądu.
(dar)
Na zdj.: Na decyzję sądu czeka były prezes ZCh Police SA Krzysztof Jałosiński (zezwolił na ujawnienie nazwiska i wizerunku).
Fot. R. Stachnik
O zarzutach postawionych zatrzymanym przez prokuraturę przeczytasz w magazynowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu oraz wydaniu cyfrowym z dn. 23.06.2017 r.