Pracownice Domu Pomocy Społecznej w Gościnie nie poddają się w walce o wyższe wynagrodzenie. W sytuacji, gdy niedawne rozmowy ze starostą kołobrzeskim nie przyniosły oczekiwanego skutku, postanowiły zwrócić się o pomoc do radnych powiatowych.
O tym, że podwyżek oczekują od 2014 roku, mówiły podczas zwołanej konferencji prasowej. Zamiast nich nadal otrzymują pensje na najniższym gwarantowanym przez rząd poziomie.
– Większość z nas otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 1530 zł miesięcznie. Pensje pielęgniarek nie przekraczają 1800 zł. Za ciężką pracę, którą świadczymy na rzecz podopiecznych, dostajemy tak niewiele, że nie jesteśmy w stanie związać końca z końcem. Decydenci stawiają nas w trudnej sytuacji, bo wiedzą, że sumienie nie pozwala nam zostawić pensjonariuszy bez opieki – dodają, nie kryjąc zażenowania.
Pracownice DPS twierdzą, że starosta Tomasz Tamborski obiecał im, iż przyjrzy się problemowi i przedstawi do 4 kwietnia konkretne propozycje jego rozwiązania.
– Tymczasem 4 kwietnia przyjechała do nas pani wicestarosta Rudzis-Gruchała, ale nie przedstawiła nam żadnej propozycji. Mówiła tylko o konieczności oszczędzania. Pozostawiamy to bez komentarza, bo oszczędzanie poniżej minimum pielęgnacyjnego i bez zachowania bezpieczeństwa dla mieszkańców DPS jest po prostu nieetyczne i niegodziwe. Przez lata opiekowaliśmy się dodatkowymi mieszkańcami naszego domu, nie uzyskując za to gratyfikacji finansowej w żadnej formie – przypomina załoga ośrodka, podkreślając, że ich sytuacja materialna jest dramatyczna. ©℗
Przemysław Weprzędz
Na zdjęciu: Pracownice DPS w Gościnie protestują przeciwko zbyt niskim wynagrodzeniom.
Fot. Artur Bakaj