Gawłowski pozostanie na wolności

 

Stanisław Gawłowski - poseł Platformy Obywatelskiej oskarżony o pięć przestępstw, w tym trzy korupcyjne - pozostanie na wolności. Tak postanowił Sąd Apelacyjny w Szczecinie. Odrzucił tym samym zażalenie prokuratury na decyzję Sądu Okręgowego, który dał Gawłowskiemu możliwość opuszczenia aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości pół miliona złotych. Polityk spędził za kratkami trzy miesiące.

Sędzia Bogumiła Metecka-Draus podkreślała, że nie zajmuje się ewentualną winą Gawłowskiego.

- Kwestia tego, czy dowody wskazują na to, że podejrzany popełnił przestępstwa, czy też inne dowody wskazują, że ta kwestia jest wątpliwa, nie należy do kategorii, którą zajmuje się sąd odwoławczy - mówiła. - Sąd odwoławczy sprawdza, czy postanowienie sądu okręgowego było prawidłowe, czy można było przyjąć wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przypisanych podejrzanemu przestępstw oraz czy środek zapobiegawczy o charakterze nieizolacyjnym zabezpieczy prawidłowy tok postępowania. W ocenie sądu odwoławczego stało się tak, jak przyjął sąd okręgowy.

Po ogłoszeniu decyzji Gawłowski odwołał się do uwagi sędzi o tym, że żyjemy w "państwie prawa".

- To dobrze rokuje na przyszłość - stwierdził. - Jeśli Polska będzie państwem demokratycznym i sądy będą niezawisłe, jestem bardzo spokojny o wynik postępowania. Pobyt na samej sali sądowej jest stresujący. Nie mam doświadczeń. Nabywam je w tempie ekspresowym w ciągu ostatnich miesięcy. Nikomu takich przeżyć nie życzę. Ale w latach osiemdziesiątych dawałem sobie rade, to i teraz też dam sobie radę.

- Apelujemy do prokuratury, by jak najszybciej przesłała akt oskarżenia, abyśmy mogli jak zmierzyć się merytorycznie - dodawał mec. Roman Giertych, jeden z obrońców posła Platformy. - Oczekujemy, że stanie się to jak najszybciej.

U marszałka Sejmu jest wniosek prokuratury o ponowne uchylenie immunitetu Gawłowskiego w związku z dwoma nowymi zarzutami – „jednego o charakterze korupcyjnym, a drugiego polegającego na praniu brudnych pieniędzy”.

Sąd Apelacyjny analogiczną jak w przypadku Gawłowskiego decyzję podjął w stosunku do Bogdana K. - kołobrzeskiego biznesmena, któremu zarzuca się m.in. korumpowanie polityka PO. ©℗

(as)

Na zdjęciu: Stanisław Gawłowski i jego obrońcy w Sądzie Apelacyjnym.

Fot. Alan Sasinowski