Gawłowski idzie do prokuratury

 

Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej oraz szef struktur PO w regionie, któremu prokuratura chce postawić pięć zarzutów, w tym trzy korupcyjne, zapowiedział na Twitterze, że nie będzie czekał na wezwanie i sam zgłosi się do Prokuratury Krajowej w Szczecinie – w najbliższy poniedziałek. Chce tam pójść ze swoim adwokatem, mecenasem Romanem Giertychem, byłym szefem Ligi Polskich Rodzin, obecnie jednym z czołowych wrogów rządu.

Gawłowski napisał: “Mam nadzieję, że prokuratorzy znajdą czas i przesłuchają mnie. A po przedstawieniu dowodów umorzą postępowanie. To jedyne logiczne zachowanie ze strony prokuratury”.

Roman Giertych na swoim oficjalnym profilu ogłosił: “ Już tydzień temu do Prokuratora Generalnego trafiły dokumenty z Sejmu o zrzeczeniu się immunitetu przez posła Stanisława Gawłowskiego. Jak wynika z wniosku o uchylenie immunitetu prokuratura zamierzała go przesłuchać jako podejrzanego. Zgodnie z art. 313 kpk sporządzone zarzuty ogłasza się podejrzanemu NIEZWŁOCZNIE. Brak takiej niezwłoczności, szczególnie w sytuacji rzuconych publicznie zniesławiających oskarżeń, jest ciężkim naruszeniem procedury karnej. Oznacza bowiem, że zostały rzucone pomówienia, a brak jest możliwości obrony. Być może w wyniku przedstawianych dowodów (np. zegarek, który miał być łapówką znalazł się na zdjęciu pomawiającego przestępcy w dwa lata po rzekomej łapówce) oraz złożonych wyjaśnień prokuratura umorzy postępowanie. Okazją do ewentualnego przedstawienia zarzutów i wysłuchania posła Gawłowskiego będzie nasza wizyta w prokuraturze w poniedziałek”.

(as)

Fot. Dariusz GORAJSKI