Remont „Frygi" zostanie dokończony wiosną. Na razie nie pozwalają na to warunki atmosferyczne.
Naprawa „Frygi" trwała w drugim tygodniu grudnia, po tym jak okazało się, że rzeźba Maurycego Gomulickiego ustawiona na placu Zamenhofa w Szczecinie niszczeje. Siedmiometrowa i siedmiotonowa konstrukcja, wykonana została z polimerobetonu, materiału mającego zapewniać jej wytrzymałość. Po miesiącu, pęknięcia i uszkodzenia na poszczególnych elementach widać było gołym okiem.
Damian Rożynek, wykonawca „Frygi", wyjaśniał, że kolorowe dyski uszkodzono podczas montażu i, że miał on charakter prototypowy.
- Do tej pory nikt w Polsce nie robił tak dużego obiektu polimerobetonowego - mówi Rożynek.
Szczeliny zostały zabezpieczone materiałem elastycznym, pęknięcia zeszlifowane i pokryte żywicą oraz wzmocnione szwami. Lecz prace remontowe nie zostały ukończone.
- Warunki atmosferyczne nie pozwalają nam na to w tej chwili. Temperatura powietrza jest zbyt niska, panuje za duża wilgoć, abyśmy dokończyli estetykę - wyjaśnia Rożynek. Ten etap polegać będzie na położeniu przygotowywanej na zamówienie warstwy elastomeru. - To nie będzie zwykłe malowanie, kolor farby musi być taki sam, jak pierścienie „Frygi" - dodaje.
Rożynek przewiduje, że remont zostanie skończony na przełomie marca i kwietnia.
- Potrzebujemy temperatury powyżej 10 stopni, bez opadów - tłumaczy.
Firma PanKreator naprawia „Frygę" w ramach dwuletniej gwarancji. Rzeźba Gomulickiego wraz z projektem, wykonaniem, transportem, ustawieniem i wszystkimi pozwoleniami, kosztowała 200 tysięcy złotych. Jest pierwszym elementem projektu „Monumento" zainicjowanego przez 13 Muz, a zakładającego tworzenie w Szczecinie kolejnych plenerowych rzeźb. ©℗
(szymw)
Na zdj.: Remont „Frygi" zostanie dokończony wiosną.
Fot. Robert STACHNIK