A ze ścieżek rowerowych, placów i zielonych skwerów to kto korzysta? Właśnie ludzie! I to oni chcą mieszkać estetycznym i przyjaznym mieście. Parkingi, trawniki i skwery zawalone samochodami, wieczna walka poł-mózgów w samochodach o miejsce i do tego korkowanie całego miasta. O smrodzie spalin nie wspominam. To jest dopiero skansen! A jak ktoś lubi bród, smród i chaos komunikacyjny to polecam kraje trzeciego świata... Tam nikt się niczym nie przejmuje i też jest fajnie!

Jakaś fałszywa alternatywa. Samochodami przecież jeżdżą ludzie. Co do badań, z których ponoć wynika, że ludzie chcą zmniejszenia ilości miejsc parkingowych w centrum, to ich wiarygodność jest taka sama jak w przypadku "chcenia" ścieżek rowerowych kosztem pasów jezdni i przepustowości głównych arterii miasta. Krótko mówiąc wątpliwa... Absurdalnie zieloni! Zanim zrobicie z dużego miasta skansen, po którym tylko rowerem i pieszo będzie można się poruszać w wysokiej i niekoszonej trawie, to może rozważcie wyprowadzkę na prowincję, gdzie do woli będziecie mogli uprawiać kwiatki, sadzić drzewa i leżeć w trawie. Tam nikt nie będzie wam "zaburzał" natury. Ok?