Ostra dyskusja na posiedzeniach dwóch komisji Rady Miasta Szczecina. I jeden temat: zatrudnianie zewnętrznej obsługi administracyjnej i gospodarczej dla potrzeb rad osiedli. Dla jednych to dyskusja o zasadach transparentności i zasadności wydawania publicznych pieniędzy. Dla innych – zamach na samostanowienie, także finansowe, osiedlowych samorządów.
Kuluarowo dyskusja na ten temat trwa od dłuższego czasu. O tym, jak dla sprzątania czy pisania protokołów z posiedzeń, dla kupowania sprzętu biurowego czy usług meblarskich niektóre z RO zatrudniają znajomych i krewnych, czy dają zarobić członkom innych RO. Jednak dopiero interpelacja radnego Michała Wilkockiego (Bezpartyjni) oraz ostatnie publikacje „Kuriera” (piątkowa i poniedziałkowa) dolały oliwy do ognia, upubliczniając ledwie część z tych faktów. W efekcie przez posiedzenia komisji ds. inicjatyw społecznych oraz komisję rewizyjną we wtorek (19 bm.) przetoczyła się burza emocji.
- Obrót środkami publicznymi powinien być jawny i transparentny. Podobnie jak dobór wykonawców usług – mówił radny Marek Duklanowski (PiS), a zwróciwszy się do obecnych na komisji osiedlowych samorządowców: - Myślicie, że na osiedlach ludzie nie wiedzą, komu i za ile zlecacie prace lub usługi? Odkąd jest udostępniony Centralny Rejestr Umów wszystko jest jawne. Wystarczy sprawdzić po nazwiskach, dostępne są nawet skany umów. Gdy członek zarządu Rady zleca kupowanie nagród, choćby w znakomitym konkursie, ale firmie swej żony, na dodatek będąc jej pełnomocnikiem, to jest to absolutnie nie do przyjęcia!
- Od 10 lat zatrudniamy osobę do obsługi gospodarczej i biurowej. Do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. Dlatego będziemy ją zatrudniać. Bo mamy prawo do dysponowania przyznanymi funduszami. Statut rady osiedla nam to gwarantuje – dodawała Maria Myśliwiec, przewodnicząca RO Arkońskie-Niemierzyn, wspierana przez reprezentację RO Krzekowo-Bezrzecze. – Proszę nie burzyć pracy mojej rady. Niektórzy radni najwyraźniej pomylili pracę społeczną z czynem społecznym.
Natomiast radny Duklanowski deklarował:
- Jeżeli prowadzenie dokumentacji przerasta niektórych członków rad osiedli, albo trzeba sprzątnąć, odśnieżyć, to ja przyjadę, pomogę. Tylko nie zatrudniajcie, niepotrzebnie, wydając publiczne pieniądze.
Radny Henryk Jerzyk (Niezrzeszony) jako przewodniczący komisji rewizyjnej zwracał uwagę, że trzeba wypracować jednolite reguły dla wszystkich rad osiedli: mogą czy nie zatrudniać podmioty zewnętrzne, a jeśli tak, to na jakich zasadach. Tym bardziej, że zmieniła się sytuacja tychże samorządów: od tego roku ich obsługę, w tym inwestycyjną, przejął w nadzór Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. Radny M. Wilkocki złożył więc wniosek o zamrożenie podpisywania umów o zatrudnienie przez RO. Na prośbę dyrektora Pawła Adamczyka (WGKiOŚ UM), radni opowiedzieli się jednak za rozwiązaniem doraźnym. Do końca marca umowy z podmiotami zewnętrznymi będą podpisywane na starych zasadach, czyli do czasu, w jakim Wydział wraz z komisją ds. inicjatyw społecznych opracuje systemowe rozwiązanie w tym względzie. Wsparte opinią biura prawnego magistratu.
©℗
Więcej czytaj w czwartkowym "Kurierze Szczecińskim: i e-wydaniu
Arleta NALEWAJKO