Festyn Integracyjny pod hasłem „Więcej nas łączy niż dzieli” z okazji 30-lecia integracji w Szczecinie odbył się w czwartek na terenie Szkoły Podstawowej nr 41 z Oddziałami Integracyjnymi im. Maksymiliana Golisza przy ul. Cyryla i Metodego. Razem, w pierwszym w mieście ogrodzie sensorycznym, świętowało około 300 osób.
Szkoły i przedszkola integracyjne w Szczecinie istnieją już od 30 lat.
- Uważam, że szkoły integracyjne są bardzo potrzebne, ponieważ oferują optymalne warunki do nauki i rozwoju uczniom z różnymi niepełnosprawnościami w gronie ich rówieśników nieposiadających takich orzeczeń – powiedziała Dorota Maziarz-Świerzewska, dyrektor SP 41 z OI. - Nauka w oddziale integracyjnym umożliwia dzieciom niepełnosprawnym zdobywanie wiedzy i umiejętności na miarę ich możliwości i potrzeb. Natomiast wszyscy uczniowie uczą się empatii i tolerancji. Uzyskują świadomość, że wokół nas są różni ludzie i każdy jest inny. Mimo to każdy może rozwijać swoje zdolności i osiągać sukcesy.
Bogaty w wydarzenia program uroczystości z udziałem uczniów i przedszkolaków szczecińskich placówek integracyjnych zrealizowano na terenie SP 41 z OI oraz w nowo otwartym parku sensorycznym - Ogród Zmysłów. Dzieci brały udział w rozmaitych konkurencjach, uczestniczyły w zabawach i podziwiały występy swoich kolegów i koleżanek.
Pierwsza klasa integracyjna w Szczecinie powstała 30 lat temu w SP63 z OI. Umożliwiła ona organizację wspólnej nauki dzieciom z niepełnosprawnościami wraz z kolegami w normach rozwojowych. Następnie powstawały kolejne oddziały integracyjne, a z początkiem XXI w. szkoły i przedszkola otrzymywały status placówki z oddziałami integracyjnymi. Dziś w Szczecinie jest ich dziewięć: PP1, PP3, SP21, SP41, SP45, SP54, SP63, SP74, LO z OI.
Dyrektorzy i nauczyciele przyznali, że festyn połączony z zabawą ich podopiecznych pokazuje, jak długą drogę przeszliśmy, jako społeczeństwo. Coraz więcej osób docenia wartość placówki integracyjnej dla wszystkich, którzy się w niej uczą, niezależnie od orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego.
- Atutem szkoły integracyjnej jest mała liczebność klas (15-20 osób, w tym 3-5 osób niepełnosprawnych), a także wsparcie nauczyciela współorganizującego kształcenie, który oprócz nauczyciela przedmiotu, towarzyszy klasie przez cały czas - podkreśla Dorota Maziarz-Świerzewska. – W naszej szkole, oprócz sal przedmiotowych, mamy również gabinety specjalistyczne, gdzie zajęcia wynikające z orzeczeń prowadzi z dzieckiem surdopedagog, tyflopedagog, logopeda, trener integracji sensorycznej czy treningu umiejętności społecznych.
Festyn w pierwszym w Szczecinie ogrodzie sensorycznym był okazją do spotkania się pracowników i uczniów szkół o podobnym profilu. Dzieci rywalizowały w takich konkurencjach jak: strzały do bramki minihokeja, koordynacja z chustą animacyjną, układanie puzzli czy pudełkowej kostki na czas. Każda z grup malowała też literę z napisu „30 lat Integracji". Nie zabrakło tańców, zabaw oraz przedstawień dla młodszych i starszych uczniów.
- Nauczanie w szkole integracyjnej to dla nauczyciela naprawdę duże wyzwanie. Do każdego ucznia musimy umieć podejść indywidualnie, zarówno jeśli chodzi o intelektualny potencjał dziecka, jak również o jego emocje – przyznała Olga Tomczak, nauczycielka SP63 z OI. Festyn z okazji 30-lecia istnienia naszych szkół to wspaniały pomysł i znakomita organizacja. Pokazuje, jak wiele mamy takich placówek w mieście oraz jak długa jest historia ich działalności, a nasza szkoła była pierwszą, w której za czasów dyrektor Użarowskiej otwarto pierwszą klasę integracyjną.
Podczas festynu w SP41 z OI uczniowie wspólnie stworzyli niezwykły obraz - Drzewo Integracji – na którym po odciśnięcia na płótnie umoczonych w farbie dziecięcych palców pojawiły się liście.
Wydarzenie było częścią trzydniowych obchodów 30-lecia Integracji w Szczecinie. W piątek w Fabryce Wody odbędzie się konferencja panelowa „30 lat klas integracyjnych a edukacja włączająca dziś”.
(k)