Zakończyła się ewakuacja mieszkańców i operacja usuwania niewybuchu na osiedlu Kaliny w Szczecinie. Jak poinformowały miejskie służby, jej powodem była bomba zapalająca.
Niewybuch przy ul. Jodłowej miał 60 cm długości oraz 20 cm średnicy. Bombę zneutralizowano przy współpracy wojsk inżynieryjnych z wojskami chemicznymi. Na początku operacji użyto także zdalnie sterowanego robota, który odsłonił niebezpieczne znalezisko z czasów wojny. Następnie saperzy za pomocą specjalnych noszy podjęli niewybuch i umieścili na pojeździe. Kolumna wojskowa opuściła już Szczecin i jedzie na poligon w Drawsku.
Usunięcie niewybuchu poprzedzone było ewakuacją mieszkańców najbliższych budynków. Ewakuowano w sumie 208 osób, z czego 9 przebywało w hali MOSRiR przy ul. Twardowskiego. Pozostałe osoby udały się w miejsca wybrane samodzielni - zwykle do mieszkań rodziny i znajomych. Teraz wszyscy mogą już wracać do domów.
- Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego dziękuje mieszkańcom za wyrozumiałość i dyscyplinę, a wszystkim zaangażowanym służbom za sprawne przeprowadzenie akcji - podkreślał Łukasz Kolasa, rzecznik prasowy prezydenta Szczecina.
(k)
***
Wcześniejsza informacja
Przez blisko dwie godziny trwała ewakuacja mieszkańców części budynków przy ul. Jodłowej, Santockiej oraz ul. Kosodrzewiny w Szczecinie. Poprzedzająca wydobycie potencjalnie niebezpiecznego ładunku, jaki został znaleziony przed 10 dniami podczas prac ziemnych przez pracowników ZWiK.
Akcja przebiegła spokojnie. Tylko nieliczni z mieszkańców, głównie osoby starsze i samotne, zdecydowały się skorzystać z podstawionych autobusów oraz czasowego "przystanku", zorganizowanego dla nich przez miejskie służby w hali sportowej MOSRiR przy ul. Twardowskiego 12B.
Obecnie przy ul. Jodłowej saperzy przy użyciu robota wydobywają i zabezpieczają niebezpieczne znalezisko. Teren w promieniu 300 metrów został zamknięty dla postronnych. Do odwołania obowiązuje zakaz przebywania w otwartej przestrzeni.
(an)
Fot. Dariusz Gorajski